naprawdę warto uwierz mi ja do tej pory nie miałem koców grzewczych więc unikałem slicków i typowo torowych gum i jeździłem właśnie na gumach drogowych typu rosso corsa bądź trakdayowych metz k3 i ok czasy niezłe przyczepność też ale gdy założyłem opony już typowo torowe przód d212 pro2 a tył supercorsa sc1 a później gdy supercorsa zniknęła po 3 sesjach założyłem wspomnianego wyżej slicka pirelli superbike pro który był używany już 2 czy 3dni na torze ale nadal w super stanie, to na takich oponach jest to zupełnie inny wymiar jazdy i przyczepności przez dwa dni upalania na torze nie miałem ani jednego uślizgu a nie raz człowiek popełniał błędy wiadomo a opony robiły taką robotę i tyle wybaczały że głowa mała czas poprawiłem kolejne 2s i jak mówię zero uślizgów gdzie wcześniej na bardziej cywilnych oponach nie było sesji żeby serce do gardła nie właziło bo nonstop jakieś uślizgi.