Tory w PL

[Kuba'125]

Panowie i panie,szczególnie Ci co latają po naszych ojczystych torach ,mam do was meega prośbę .Otóż ,klamka zapadła w czerwcu przyszłego roku biorę swoją pszczółkę i uderzam na tor kartingowy do Radomia i ... ,jeżeli jakoś mi to będzie szło ,to nie ma bata uderzam na treningi na obiekt "dorosły"( w końcu człowiek musi przynajmniej spróbować spełniać marzenia ). Problem polega na tym,że słyszałem tylko o Poznaniu ,Lublinie ,ale tam są chyba dwa , a teraz tylko jeden ?? i Nowy Dwór. Bardzo was proszę o opinie rady,który na ewentualny początek byłby najlepszy i czy może jest jeszcze jakiś inny ,warty polecenia , doskonalenie swoich umiejętności pod okiem instruktora innych motocyklistów to jest to na czym mnie bardzo zależy i warto by się jakoś do tego przygotować .

Ps: Był ktoś od nas może na Honda Fun&Safety w tym sezonie? ,jeżeli tak to proszę o jakieś spostrzeżenia /opinie ,bo z tego co czytałem to wspaniała sprawa.

Pozdrawiam Kuba.

[sbstg]

"dorosły" jest tylko jeden.Poznań, Ci którzy zasmakowali torów za południową i zachodnią granicą mają na niego wysublimowane określenie coś w tym jest. Kolejnym, na którym warto pojeżdzić jest Nowodwór. Nie wiem co będzie z termiarzem w nadchodzącym roku, końcówka sezonu z tego co pamiętam była tam dość trudna.

[Kuba'125]

Dziękuje za odpowiedź i proszę o kolejne spostrzeżenia .

[KRzycho]

Znam tylko Poznański tor i na pewno jest to najlepszy tor w Polsce obecnie, bez względu na to co sie o nim mówi. Brałem udział w motopopołudniach - czyli jazdy amatorów bez instruktora. Podział na 3 grupy A, B, C gdzie C jest "najwolniejszą" i do niej kwalifikowane sa osoby które pierwszy raz próbuja swoich sił na torze, jak i osoby które nie czują się na wyzszą. Wczesniej trzeba jeszcze zdać egzamin ze znajomości przepisów obowiązujących na torze. Wynik pozytywny upowaznia do otrzymania karty i daje przepustkę do wjazdu na nitkę.
W ciągu jednego popołudnia masz 3 wjazdy po 20 min. Ktoś powie że mało, ale tak naprawde można nieźle sie wyszaleć w ciągu takiego czasu. Cenowo wypada to jednak dość drogo, bo w minionym sezonie koszt takiej imprezki to 120 zł + dojazd + paliwo!!!
Mimo tego chętnych nie brakuje i na pewno zawitam tam w przyszłym sezonie.
Pozdro

Autor postu otrzymał pochwałę

[THOMAS]

Ja byłem w tym sezonie na torze kartingowym w Starym Kisielinie koło Zielonej góry, jest to mały obiekt około 800 m długości, szerokość nitki ok 8 metrów, nawierzchnia w bdb stanie, chodź na zakrętach mogli by częściej resztki opon zmiatać. Do tego razem ze ścigaczami wpuszczają supermoto które utrudniają jazdę. Cena za godzinę jazdy 30 pln, jak się bierze 3 godz to 80 pln. Ale wydaje mi się że lepiej wsiąść godzinkę, potem przerwa i znów godzinka, nie sądziłem też że 2 godzinki latania po torze potrafią tak zmęczyć jazda po torze strasznie wciąga, gdyby nie brak kasy w garażu stała by już torowa maszynka
http://where2moto.com/places/82-tor-wys ... kisielinie
http://www.wallravracecenter.com/

Autor postu otrzymał pochwałę

[Marek760i]

z tymi torami to nie jest tak hop siup, takie tory zabawkowe jak radom czy kisielin itd, to jeszcze pol bedy, maszyna torowa na nie nie potrzebna,ale jak byscie chcieli pojezdzic po prawdziwych torach jak np poznan, to juz sie zaczynaja schody, głownie finanse to najwiekszy problem, choc 120 zł za godz to wcale ni jest drogo, na ten przyklad brno 25 min 80 zł, słowacja podobnie

[Kuba'125]

Baardzo wszystkim dziękuje za każdą informację , pierwszy raz słyszałem o tych torach kartingowych(Wielkie dzięki za bardziej szczegółowe info). Brno wspaniała rzecz ,dużo ludzi ode mnie tam jeździ ,ale raz ,że są to bardzo duże koszty ,ale i nie mała operacja logistyczna ,a mnie niestety na to nie stać .Podejrzewam ,że gdyby nie tak przyziemny problem jak kaska ,to pomyślałbym ,może o Wyścigach klasy 125 (dawnego CBR125 Cup),ale ponoć to też bardzo kosztowna zabawa . Najważniejsze ,że są [jeszcze] te tory kartingowe i można gdzieś uderzyć za znośne pieniądze .
Pozdrawiam

[MaciekM]

Ja byłem na speed day na poznaniu i jeździłem w najsłabszej grupie, był instruktor za którym mogłeś sobie pojeździć i nauczyć sie nitki toru. oraz poprosić żeby pojeździł za tobą i powiedział co robisz źle. oprócz tego wyreguluje ci zawieszenie i dopasuje ciśnienie w oponach . Ja co prawda byłem tam za free bo wygrałem, ale koszt to chyba 500zł za cały dzień od 9 do 18 jeździsz po 20 min co godzine ( nie licząc przerwy ok południa) ogólnie masz 8 wyjazdów po 20 min.Na torze masz mierzony czas więc wiesz czy robisz postępy) w wolnym czasie możesz radzić sie instruktora i patrzeć na zawodników z mistrzostw polski jak jeżdzą oraz ewentualnie z nimi tez pogadać ( jak ja byłem to był tez Badziak) a w koszt wlicz sobie oprócz tych 500 zł dojazd , oraz zużycie opon które dość szybko znikają:( Mam nadzieje że uda mi się w przyszłym roku wybrać tam chociaż raz przynajmniej na moto-popołudnie.

A teraz jeden minus wycieczki na tor- niestety ale jazda po ulicy nie będzie już sprawiać ci takiej frajdy. Wcześniejsze miejscówki z winklami będziesz traktował jak lekkie łuki.Mam nadzieje że w nowym sezonie odzyskam wcześniejszy Fun z jazdy po drogach:)

A i tory typu lublin i radom to zupełnie inna bajka. chociaż koledzy jeżdza i sa zadowoleni.

[Kuba'125]

Dzięki ,wiesz zobaczę jak pójdzie mi w Radomiu i wtedy ,albo będę szykował się na większy obiekt ,albo będę pilnie ćwiczył zakręty w Radomiu do skutku.Mnie nawet teraz samo bujanie się po mieście czy jeżdżenie ciągle w te same miejsca aż takiego fun-u mi nie sprawia ,a tor ach.... strasznie mnie rajcuje ,żeby spróbować .

[MaciekM]

Tez wybierałem się na radom nie raz ale jakoś nigdy sie nie udało. Ale instruktor na poznaniu sceptycznie sie wypowiadał na temat torów gokardowych. i podobno nawet jak ktos dużo jeździł po małych torach to na większym obiekcie wcale nie jest mu łatwiej ani lepiej mu nie idzie.

[Kuba'125]

Na pewno ,ale mierze siły na zamiary ,zrobię parę kółek w Radomiu ,i dopiero spróbuje z większym .Jakby nie patrzeć to tylko 125 , a chodzi o to ,żeby mieć minimalne pojęcie o jeździe na jakimkolwiek torze zanim powalczę na większym .

[Bombel]

no napewno jest duza roznica a najwieksza w tym ze na poznaniu w zakrecie przykladowo masz 200km/h a na radomi jedziesz caly czas na 2 i po 2 godzinach kreci sie w glowie.Bylem w Radomiu fajna zabawa ale raz moze dwa pozniej mnie troche to nudzilo.Ale na Poznan sie czaje zobaczymy czy bedzie okazja.pozdro all