romek pisze:, znajac zycie w drodze powrotnej dal pan rpsolowi w dupe przejezdzajac 250km i sie nie zabil na zatartym silniku(tylko przypominam).
romek pisze:Witam serdecznie wszystkich forumowiczow. Przygladalem sie tej debacie bardzo dokladnie od samego poczatku I jak wszyscy jestem zamilowanym fanatykiem dwusladow. Jak kolega prezydent napisal to wszystko sie kupu nie trzyma. Panie Andrzeju wkleil pan dwie aukcje na ktorych widac ze chlopak nie zalowal pieniedzy na udoskonalenie swojej pociechy, pisal pan wczesniej ze ow delikwent dolewal czegos do oleju ale dokladnie widac ze nie pojechal na pierwsza lepsza stacje benzynowa i nie kupil tam butelki castrola a poszedl w olej z wyzszej polki motul 300V do tego opony lancuch i nowiutki wydech. Przeciez frajer nie kupuje motoru wrzuca w niego dodatkowe 6 kola zeby jezdzic na zatartym silniku. Od pierwszej aukcji do drugiej zrobil nim 1000 km i sie nie zabil co mnie zadziwia skoro ten motr nie nadaje sie do jazdy. Co w tym wszystkim jest najgorsze to to ze obraza pan jego wiare w Boga, ja sam mam rozaniec na kierownicy i wierze ze Bog jest ze mna i zapenia mi szeroka droge . Nie jestem mechanikiem i w zyciu nie powiedzial bym ze cos stuka w moim silniku, bez potrzeby nie jade i nie wudaje pare setek na specjalistyczne badanie. Do tego rzucil sie pan na repsola jak szczerbaty na suchary, pojechal 250km zeby sie nawet nie przejechac i dokladnie posluchac jak chodzi maszyna, do tego zamiast wziac ze soba pana Henka mechanika to wziol pan policjanta ktory byl swiadkiem podpisywania lipnej umowy, znajac zycie w drodze powrotnej dal pan rpsolowi w dupe przejezdzajac 250km i sie nie zabil na zatartym silniku(tylko przypominam). Teraz pan szukasz dziury w calym i opisuje pan co to nie zrobi delikwentowi. A pan panie biseps zacznij pan z kaskiem jezdzic bo cos sie panu poprzestawialo w tej glowce zamiast na fireblade.pl wejdz pan na szukam dymu.pl . Ja tu tylko naswietlam jak to wyglada dla osoby postronnej ale zycze powodzenia panie Andrzeju. Prosze trzymac nas na biezaco jak to tam wyglada no i przepraszam jesli kogos urazilem. Az z glupoty jutro siade i poslucham jak w mojej sysuni sedrucho bije. Szerokiej Drogi panowie
sbstg pisze:romek pisze:Witam serdecznie wszystkich forumowiczow. Przygladalem sie tej debacie bardzo dokladnie od samego poczatku I jak wszyscy jestem zamilowanym fanatykiem dwusladow. Jak kolega prezydent napisal to wszystko sie kupu nie trzyma. Panie Andrzeju wkleil pan dwie aukcje na ktorych widac ze chlopak nie zalowal pieniedzy na udoskonalenie swojej pociechy, pisal pan wczesniej ze ow delikwent dolewal czegos do oleju ale dokladnie widac ze nie pojechal na pierwsza lepsza stacje benzynowa i nie kupil tam butelki castrola a poszedl w olej z wyzszej polki motul 300V do tego opony lancuch i nowiutki wydech. Przeciez frajer nie kupuje motoru wrzuca w niego dodatkowe 6 kola zeby jezdzic na zatartym silniku. Od pierwszej aukcji do drugiej zrobil nim 1000 km i sie nie zabil co mnie zadziwia skoro ten motr nie nadaje sie do jazdy. Co w tym wszystkim jest najgorsze to to ze obraza pan jego wiare w Boga, ja sam mam rozaniec na kierownicy i wierze ze Bog jest ze mna i zapenia mi szeroka droge . Nie jestem mechanikiem i w zyciu nie powiedzial bym ze cos stuka w moim silniku, bez potrzeby nie jade i nie wudaje pare setek na specjalistyczne badanie. Do tego rzucil sie pan na repsola jak szczerbaty na suchary, pojechal 250km zeby sie nawet nie przejechac i dokladnie posluchac jak chodzi maszyna, do tego zamiast wziac ze soba pana Henka mechanika to wziol pan policjanta ktory byl swiadkiem podpisywania lipnej umowy, znajac zycie w drodze powrotnej dal pan rpsolowi w dupe przejezdzajac 250km i sie nie zabil na zatartym silniku(tylko przypominam). Teraz pan szukasz dziury w calym i opisuje pan co to nie zrobi delikwentowi. A pan panie biseps zacznij pan z kaskiem jezdzic bo cos sie panu poprzestawialo w tej glowce zamiast na fireblade.pl wejdz pan na szukam dymu.pl . Ja tu tylko naswietlam jak to wyglada dla osoby postronnej ale zycze powodzenia panie Andrzeju. Prosze trzymac nas na biezaco jak to tam wyglada no i przepraszam jesli kogos urazilem. Az z glupoty jutro siade i poslucham jak w mojej sysuni sedrucho bije. Szerokiej Drogi panowie
śmieszą mnie takie wypowiedzi, OSZUSTWO pozostaje OSZUSTWEM. Ktoś świadomie wciska minę i powinien za to zostać ukaranym. Co do Bicepsa, popieram jego drogę rozumowania. Prawo ma szereg niedoskonałości, nie jest zbiorem zasad i kar które zawsze sprawiedliwości czynią zadość.
Nie życzę autorowi powyższego postu doświadczeń osobistych w tym temacie... zapewne szybciutko zmieniłby zdanie
(wrzuciłem mu link tematu na maila) Synu nic tu po tobie, leżysz i robisz pod siebie, tylko o tym jeszcze nie wiesz. Wkłada się bajerancki wydech nowe opony i łańcuch (nie napęd) i pisze "IGŁĘ SPRZEDAM" bo nie jezdżę, żeby minę szybciutko ktoś łyknął, i spie*rdala do UK. Może klient będzie cienki i odpuści. A nie odpuści ! Mogę ci to dać na piśmie! Ale zapamiętaj Ty sku*wysynu że będziesz jeździł czterośladem takim na akumulator, bo teraz to już wku*rwiłeś dobrze. Ale przedtem to ... niema sensu straszyć bałwana , to trzeba zrobić!
romek pisze:i poslucham jak w mojej sysuni sedrucho bije. Szerokiej Drogi panowie
Możesz śmiało otworzyć ostatniego maila, nie bój się, przecież pisałem ze IP. komputera z którego otwierałeś moje poprzednie maile znam, a tam jest kilka naprawdę ciekawych informacji dla ciebie (skany dokumentów serwisowych, a także opinia serwisu co prawda jednej najważniejszej ci nie wysłałem(to taka mała niespodzianka do procesu) o stanie motocykla, jego aktualnym przebiegu w chwili przyjęcia do naprawy, co prawda jest tam mały błąd (korektę też ci dzisiaj doślę), niewielki, ale już skorygowany. Jeszcze ci dośle skany oryginałów faktur VAT, także jak już wcześniej pisałem idź do spowiedzi, odbywają się tam msze rzymsko-katolickie, co prawda raz w miesiącu, ale jak poprosisz klechę to ci odprawi indywidualną no i bracie módl się gorąco.
romek pisze:Panie Andrzeju, nie znam pana ani kolesa od ktorego kupil pan ten motocykl, lubie czytac blogi i jesli pana urazilem to najmocniej przepraszam, chcialem poprostu wyrazic swoje zdanie. Mam nadzieje ze odzyska pan swoje naleznosci. Bo i ja kiedys kupilem samochod szrota ale nie udalo mi sie odzyskac pieniedzy:( Mam nadzieje ze jest jeszcze w tym kraju troche sprawiedliwosci!!! Szczerze zycze powodzenia.
romek pisze:kompletnie nie wiem o czym mowisz no ale niech ci bedzie. mnie ta sprawa nie dotyczy wiec mnie to CENZURA.
Wróć do Usterki/awarie (CBR1000RR SC57)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość