Te wymuszenia puszkarzy denerwują mnie najbardziej. Przeżyłem takie wymuszenie na poprzednim moto. Dobrze, że uderzyłem w okolice przedniego koła, bo inaczej bym nie przeżył

A tak to zrobiłem salto przez maske. Chwile leżałem i zaraz wstałem

Także, teraz prawie za każdym razem jak widze auto szykujące się do włączenia do ruchu to ręce troche mi się pocą.