Mam pytanie, jak Wy sobie radzicie z polskimi drogami. Bo mnie szlag trafia, koleiny, tarki i garby. strach jezdzić. Mam pytanie czy jezdzicie w koleinach czy trzymacie sie srodkiem i po garbie? Jadac dziś jechałem w koleinie jakies 70-80km/h i zaczeło mnie wynosić i zjechałem na przeciwny pas. Dobrze że nic nie jechało. I potem do domu 50
:P na zakretach i na prostej miałem stach jak diabli i cały czas teraz bede sie bał, chyba ze macie jakies patenty na jazde chetnie posłucham
Pozdro
raczej staram się jechać tam gdzie jest najwięcej płaskiego
niestety nasze drogi są jakie są - prawdziwa szkoła przetrwania.W Warszawie po zimie tez porażka, z roku na rok coraz gorzej.Wiecej na stojaka jeżdżę niż wygodnie dupke sadzam na siedzeniu.Szkoda felg i strach ze cie niewywali gdzies na pas obok
do tej pory zastanawiam sie jak to możliwe żeby tak mnie waz załatwił.To co dopiero szyna tramwajowa czy koleina
az do wczorajj i jestem silnie przestraszony