no i wróciłem z oględzin tej ciemniejszej. stan wizualny - taki se; pęknięta czacha, brudna, podarte siedzenie, ogólnie zaniedbana ale nie było tragedii. niestety sprzęgło zamiast "delikatnego cykania" waliło jak oszalałe, czasami nawet o mało nie zgasł na biegu jałowym

podziękowałem serdecznie. kurde do tej pierwszej mam 200km i trochę obawy po tym co zobaczyłem