kłamał, a ja głupi uwierzyłem, jak dojechałem do domu to okazało się, że nie puszczał chmury, bo było za mało oleju, a jak nalałem tyle ile powinno być to <tragedia>
Koleś miał mi oddać 2700zł za remont, dzwonił zapewniał, że wszystko ureguluje, że głupia sprawa - sam nie wiedział - bo nie dolewał (ściema, jak ...) ale miał oddać i zniknął - jak się później dowiedziałem jest za granicą ...
Pewnie trzeba wymienić uszczelniacze, mam nadzieje, że to pomoże - aż boję się sprawdzać co jest w środku. Pali i pracuje ładnie - łańcuszek chyba słychać, ale to i tak powinienem wymienić przy tym przebiegu. Reszta bez zarzutu - tylko ten olej i ten dym.
Możecie coś doradzić? Pocieszyć
i polecić jakiegoś taniego i dobrego fachowca, który nie zedrze ze mnie, na razie zbieram na remont - spłaciłem motocykl niedawno i teraz nie mam za bardzo funduszy na duże wydatki (pierścienie ok 500 + uszczelki :x + za robote)
Najchętniej sam bym to zrobił - tylko, nie wiem czy przy pomocy manuala i kluczy z Leroy Merlin
jest sens się za to zabierać.

A uszczelniacze zawrowe można robić bez ściągania czapki (podpinasz sprężarkę w miejsce świecy i możesz spokojnie rozpinać zawory, nie wolno robic tego tłokami)
Tylko te co ja znałem po ostrym katowaniu to ziomale już się ich dawno pozbyli