Hej,
Wiem wiem że nie wszystkim się pewnie spodoba to co zrobiłem, ale postanowiłem zerknąć do mojego tłumika... Okazało się że był totalnie pusty. Postanowiłem zająć się tematem na własną rękę trochę poeksperymentować . Nie wiem co sądzicie o tym ale przygotowałem watę stalową w dwóch gradacjach /powiedzmy gruba i cienka/. Ja pierwszy ogień poszła gruba wata a następnie cieńsza, ładnie nawinięta na rurę perforowaną. Wszystko upchałem do "tuby" i przyznam szczerze że całkiem nieźle to wyszło, Ogólnie do wagi tłumika dorzuciłem 400g waty. Koszt całej operacji naprawdę niewielki. Zastanawiałem się również nad upchaniem waty szklanej, ale widząc po tym co zostało w środku tłumika po kilku latach, to na długo by to nie pomogło. Wkrótce video z odsłuchem...
Ciekawy jestem ile mi to teraz wytrzyma???