Robione było praktycznie wszystko czyszczone zaciski i to wielokrotnie + tłoczki , pozniej zwichrowały sie tarcze wiec dałem je znajomemu do prostowania i był na może 1,5 miesiaca spokój tarcze sie nie grzały i koło nawet sie lekko kręciło ale do czasu aż znowu sie nie zwichrowały i znowu bardziej prawa tarcza sie grzała , po czym postanowiłem zakupic nowe tarcze firmy NG + klocki i aktualnie zrobiłem ponad 150 km na nowym zestawie i lewa tarcza juz jest oki nie grzeje sie ( chodzi o dotarcie ) a prawa grzeje sie ... I co to może być ? Zaraz w motocykl włoże połowę jego wartości rynkowej nikt nie potrafi mi pomoc a kazdy mowi co innego jeden że przewody drugi że pompa hamulcowa a trzecii ze mam coś z lagą a jak go kupiłem to wszytko było oki to zaczeło sie robić stopniowo a wczesniej tez nie sprawdzałem tych tarcz co chwile ani nie zwracałem na to wgl uwagi. Dodam ze po nocy klamka hamulca przedniego chodzi cięzko z oporem tak ok 2 do 3 naciśnięć pozniej ja by juz normalnie ale jak wina pompy ?? wtedy raczej grzaly by sie obie tarcze a nie tylko jedna ?
Prosze o jakieś mądre i rozsądne porady , może ktoś z was kiedyś mial podobny problem i mi pomoże
