No i zaklepałem
Wiem, że jajko to paździoch w porównaniu do bladego, ale jak mówią jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
W zime sobie go ogmaluje bo lakierowanie jest straszne (ostry żółty złachany kolor)... Ten sezon polatam jeszcze tak jak jest...
A w tej kasie to jak będe kupował fajera to to zostawie do katu i może trochę stuntu
Przepatrzyłem allegro i za 2tysia to mogę kupić ETZ, Jawe TS, albo klon WSKi czyli klasyka Kawasaki... Nawet crossa się nie wyjmie fajnego...
Podeśle foty to powiecie, czy dałem ciała czy coś z tego będzie
[ Dodano: Nie Lip 05, 2009 2:28 am ]
Dobra... Akcja jest taka, że kupiłem GSX600F

Odbieram dzisiaj koło 8-10... Oto i ona
Wkliknięcie w fote otwiera pełen wymiar
W trakcie składania plastiksów
Fotki poprzedniego właściciela namierzyłem
http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Suzuki/GSX,600F/27227
Jest to oczywiście GSX600F z 1989roku (małe gaźniki) pojemności 599ccm. Szału nie robi mocą, ale za to jest oszczędny (podobno).
Kolor jak widzicie to limonkowy. Fajniej wygląda w realu bo w dzień jest bardziej zielonkawy a w nocy bardziej żółty . Na początku wnerwiał mi oko ale finalnie może być...
Cena zakupowa?? Równe 2 tyś złociszy Fakt jest taki, że jak pisałem już zakupiłem moto od brata mechanika motocyklowego... On zakupił je za 1350zeta i włożył swój dół. W starym na skutek zabrudzenia smoka i zatarcia pompu oleju silnik stanął na panewkach... No i oczywiście moto przywiózł z połowy Polski...
Za cene tych 2tysi kupiłem motocykl oraz drugą oponkę która nadaje się do jazdy. Stara jest do zjarania bo mimo nie katowania maszynki w końcu sparciała i pojawiły się pęknięcia po obwodzie. Do dyspozycji mam u brata 3 silniki z osprzętem w częściach więc awaria nie jest straszna... Dodatkowo Młody zna czajniki 600F na wylot więc problemu nie ma z serwisem i to bezpłatnym
Aby nie było tak super kolorowo powiem o wadach... Pierwszą jest słabsza kompresja 1 tłoka (7/12/12/12) (winne zawory, a raczej założenie nowych bez docierania... Poprzedni właściciel widzać był hardkorem). Drugą wadą jest bardzo mało przednich klocków na obu tarczach... Ale to kwestia eksploatacyjna więc nie wiem, czy to wada... Kolejna wada... Wizualna... Któryś z poprzednich właścicieli (moto w kraju od 1999roku... miało już 6 właścicieli ) poniszczył przednią lampę i wstawił mocno podobną ale troszkę za małą ( na lampie pisze Made in Czech Rebublic hehe) Trzeba będzie nabyć oryginał bo te psełdo brewki psują wygląd... Kolejną wadą jest widoczna sfatygowana szyba... Była pęknięta dwa razy poklejona i oklejona żółtym papierem... Tragicznie wygląda ale chyba nie kosztuje jakiejś masakry... Troszkę wolno moto schodzi z obrotów Nie była jeszcze synchronizowana (dopiero zamówiłem wakuometry bo synchronizator robie sobie zam ) zoaczymy po synchro jak będzie...
I chyba tyle... No może jeszcze śrubki owiewek są każda z innej parafi ale to małym kosztem zmienie...
Mam zamiar polatać czajnikiem 2-3sezony...
Katalogowo (od modelu z 1988roku) jest to 63kW (86 KM) przy 11000 obr / min. (przynajmniej tak podaje wikipedia), ale w karcie pojazdu moc jest podana 36kW... Czyżby był w niemczech myk aby płacić mniejsze OC?? Nie wiem... Daje ostro to chyba raczej ma te 86kuca... Były jakieś wersje?? Jak je rozpoznać?? Może ktoś wie??