Kolego Ziutek, jeżdżę SC59, jeździłem Kawa IIIgen i to dwa różne motocykle
Musisz sobie odpowiedzieć, czego oczekujesz.
Kawasaki - moja ulubiona marka, mocarne sprzęty, nigdy nie zawiodłem sie na nich, ale w winklach czujesz sie jakbyś dzielil obowiazki z motocyklem (to zauwazylem po przesiadce na sc, ale o tym zaraz). Oczywiście do wszystkiego idzie sie przyzwyczaić, ale musze stwierdzić, ze nieco toporniejsza na szybkich i ciasnych winklach.
Honda - mimo, ze najslabsza i czuć nieco roznice mocy z przesiadki z dychy, to jednak zaskakuje porecznoscia, w ogóle nie odczuwa sie tej masy 209kg, tak jakbym siedzial na 600 ze sporym zapasem mocy. Winklowanie Honda to poezja i jeździec ma nad nią pelna kontrole.
W moim odczuciu tak czy inaczej nie zabraknie Ci mocy, bo czy wykorzystujecie na codzien choc 70%?
Olej to temat rzeka. Ja zrobiłem w tym sezonie cebra 2,5k km tylko, ale oleju nie ubylo mnie ani milimetra, ale ja nie katuje, bo 95% mojej jazdy to wypady ze znajomymi, gdzie obroty rzadko przekraczają 9k