Kumplowi chyba zaczyna się kończyć panewka... Najgorzej bo fajer bardzo mu się podoba. Ma troszkę kasy a chciałby aby motocykl działał mu bezawaryjnie... Chciałby aby jego fajer miał do 30tyś przebiegu
I tutaj pojawił się śmiały plan wciśnięcia silnika z horneta 900. Silnik przykładowo z 2004 roku 32tyś przejechane kosztuje na allegro 2300zeta do negocjacji... I jest to silnik już na wtrysku...
Jak myślicie czy zakup rozbitego horneta i przekładka silnika jest możliwa?? Czy spotkaliście się z takim moto??
Wizja SC28 z piecem na wtrysku i 24tyś km jest mocno obiecująca... Tylko czy to się wszystko da jakoś "skleić"??
Ups znalazłem teraz http://forum.fireblade.pl/topics6/czy-ptzekladal-ktos-silnik-z-horneta-900-do-sc33-vt1947.htm
No ale odświeżam