» 12 stycznia 2017, 00:03
Teoria jest bardzo realna.
Bardzo cięzko jest wybić ręcznie numer ramy czy silnika tak żeby było to nie zauważalne. Przez głupi przepis o nie wymienności silników kiedyś trzeba było mocno kombinować. Miałem różne motocykle i pare numerów w życiu przebiłem. W starych motorach np Jawa temat był dość prosty ponieważ numery były poprostu wybijane numerownikami, oryginalny numer sie szlifowało, wybijało nowy i jeśli ktoś miał troche smykałki nie było żadnej różnicy. Raz przerabiałem współczesnego skutera 125cm na 50cm, i tam była całkowita partyzantka bo oryginalnie numer nie jest bity numerownikami tylko z pojedynczych punkcików a dodatkowo na końcu była gwiazdka, wykonanie takiego czegoś z zachowaniem oryginalnej formy jest nie wykonalne w domowym warsztacie. Z tego co pamietam w Hondzie również jest numer z pojedyńczych punkcików, aktualnie moja CBR jest odstawiona na zimowanie bo zrobił bym foto i mógł bys porównać wygląd numerów.