Siemano. Na poczatek napisze,ze bylem forumowiczem jakis czas temu.Wtedy to dosiadalem zacne,cudowne,bezawaryjne 929. Niestety nadszedl czas na sprzedaz...totalny brak czasu na jazde. Moto poszlo do Warszawy gdzies....a ja tak przebimbalem ze 3 lata co jakis czas myslac nad kupnem ponownie Hondy. Jakos mi zostal taki sentyment do tej marki. I jakis tydzien temu zrodzil sie pomysl " ...a CENZURA se 1000RR"...mialem 929,to nie straszny mi jakis tam LITEREK
jak pomyslalem tak tez zrobilem. Dlugo nie szukalem,bo ja to zawsze mam takieszczescie,ze cos niedaleko mnie zawsze sie znajdzie. Tak tez bylo i tym razem...paczam w allegry a tu jakies 56km ode mnie 1000RR...cena dobra....to polecialem. Pierwsze ogledziny i bachhh...jest,w miare ladne,w miare czyste,nie od handlarza...porobiony serwis (oleje,opony bdb,naped w polowie..) nic tylko brac. Jednak nieee...uwalilo mi sie jeszcze na chwilke zeby powrocic do 929...(bo znalem ten motocykl,bo byl fajny,przyjemnie sie jezdzilo...mile wspomnienia ogolnie). No to pojchalem w swiat (do sasiedniego wojewodztwa)
zjezdzilem polowe Ksiestwa Warszawskiego,powybieralem najciekawsze ogloszenia....no i jak to w ogloszeniach...ladne zdjecia a z bliska (nie obrazajac wlascicieli tych maszyn) kupy,zwyczajne ulepce poskladane z czesci z innych ulepcow. To chyba moja jedyna byla idealna jak ja sprzedawalem...byla doskonala. Ale do rzeczy...zadna mi sie nie spodobala i trzeba bylo wybierac to co jest w przyzwoitym stanie. No i tak po jeszcze jednej przejazdzce z kolega na ogledziny zapadla decyzja...BIEREM, no i nabylem droga kupna SC57 1000RR.Motocykl z 2004r,cos tam owiewki pomalowane na czarny macik...ladnie wyglada,prosto jedzie,przebiegu ze 28tys. Zobaczymy co bedzie dalej. Takze przygody ciag dalszy,pozdro wszystkim...obyśta zawsze w calosci dojezdzali do domu