Ostatnio na forum ale odnośnie MB chłopaki polecili wymianę płynu na ATE BLUE RACING ze w przypadku auta parę osób go zachwycało ze po wymianie auto w końcu zaczęło hamować. W swoim MB na pewno wymienię bo od jakiegoś czasu zauważyłem ze hamulce faktycznie osłabły...
Ale do rzeczy czy próbował ktoś tego w moto i czy jest sens?
Nuda pomału doprowadza mnie do furi i myślałem czy nie było by sensu wypróbować tego w moto. Co prawda hamulce już odpowietrzyłem zapodałem nowe Klocki SBS i zmieniłem tarcze, oplot ale myślałem nad zmiana na ten właśnie płyn...
Co prawda nie należy do tanich bo ok 70-80 zl za 1 litr. Bo chyba nie ma mniejszych opakowań.
Co myślicie na ten temat?