Siema, zakupiłem niedawno cbr 900rr sc28, przejezdzilem 500 km bez żadnych problemów, wczoraj oddałem na wymiane oleju i opony z tyłu - dziś odebrałem, zrobiłem 50km i przy predkosci 80 km/h, spokojnych obrotach,odpowiedniej temperaturze, moto nagle zgasło, jakby ktoś nacisnął engine stop - zatrzymuje się, przełączam przełącznik kilka razy - nic, stacyjka - nic, rozrusznik nie kręci, na pych nie łapie...
Próbowałem poruszać kabelkami, czujnikami itd ale nic to nie daje, cała reszta elektryki jest jak najbardziej w porządku (wszystko działa jak nalezy oprócz rozrusznika), i teraz pytanie, jak jutro się za to zabiore to od czego zacząć? Co sprawdzić?
przypuszczam: bezpieczniki (czy to w ogole mozliwe ?), uszkodzony kabelek od stacyjki, uszkodzony kabelek od engine stop/start ( male pytanie - czy na engine stop rozrusznik normalnie kreci i tylko nie odpala?)
Licze na jakąś odpowiedź z waszej strony - motocykla potrzebuje codziennie.
ps. paliwo jest,motocykl wcześniej chodził wzorowo