Uzywany filtr K&Na warto?

:
26 grudnia 2011, 05:22
autor: scitec2
Mam w swojej sc28 nowy filtr powietrza, w czerwcu hamowałem swoje moto i wyszedł całkiem niezły wynik 126,7 koni , moto nie było ustawiane ani nic, na zapchanym filtru a mimo wszystko wynik ładny, mam komin Arrowa wiec może to jego zasługa no i zastanawiam sie nad filtrem K7Na jak wiadomo filterki trochę drogie... znalazłem ostatnio 2 używane K&ny za 100 i 130zl , warto kupić używkę? czy one w jakimś stopniu z czasem zużywają się? czy poprostu odrazu po zakupie trzeba kupić preparat do czyszczenia i po problemi? ale czy nie mija się to z celem?

:
26 grudnia 2011, 10:55
autor: Max_929
na CENZURA zakładasz 10 takich samych tematów


:
26 grudnia 2011, 11:09
autor: wewir
tematyka byla poruszana kilka razy poszukaj a nie zakladasz nowy temat i robisz smietnik.


:
26 grudnia 2011, 14:26
autor: piotr dzimira
scitec2, musisz bardzo uwazac na uzywane KN poniewaz producet przewiduje go na MILION MIL a jak jeden z nich ma wiecej ? wydasz niepotrzebnie 100 i 130zl o srodkach do czyszczenie juz nie wspomnie


:
26 grudnia 2011, 16:31
autor: marcinkus
Chyba nie wierzysz w co piszeszpiotr dzimira, . Milion mil a wiesz ile to km prawie 1,4 miliona!! To w ilu motocyklach musiał by jeździć jeden z takich filtrów żeby mieć przebieg ponad 1M!
scitec2, Ceny jak najbardziej dobre dolicz sobie 60 zł na zestaw czyszczący. Tylko wszystko zależy jak były czyszczone i smarowane olejem.

:
26 grudnia 2011, 16:39
autor: motobandyta
marcinkus pisze:Chyba nie wierzysz w co piszeszpiotr dzimira, . Milion mil a wiesz ile to km prawie 1,4 miliona!! To w ilu motocyklach musiał by jeździć jeden z takich filtrów żeby mieć przebieg ponad 1M!
scitec2, Ceny jak najbardziej dobre dolicz sobie 60 zł na zestaw czyszczący. Tylko wszystko zależy jak były czyszczone i smarowane olejem.

a ty wiesz co piszesz?? chyba nie 1 mila to ponad 1,6 km


:
26 grudnia 2011, 17:03
autor: Max_929
haha ludzie przecież to wałek z tym przejechanym milionem mil.

<załamka>

:
26 grudnia 2011, 18:39
autor: piotr dzimira