Strona 1 z 4

przepalanie w zimie

Post: 27 grudnia 2007, 07:35
autor: cerber666
Jak uważacie warto przepalać motor w zimie czy lepiej poczekać aż sie zrobi ciepło?

Post: 27 grudnia 2007, 12:00
autor: Yogi
nie warto - bo caly zapalasz silnik na calkowicie suchym silniku.

Post: 27 grudnia 2007, 15:08
autor: WADER999
Też myślę ,że nie warto -,,zimny start ''
Ja spuściłem paliwo z gażników , aku dałem do domu , wydech zatkałem szmatą , a do baku do pełna zalałem

Post: 27 grudnia 2007, 16:28
autor: Tytus
tez wydaje mi sie ze nie oplaca sie odpalac w ujemnych temperaturach... lepiej zabezpieczyc tak jak WADER999 napisal :)

Post: 28 grudnia 2007, 14:31
autor: SzeFu
a jak juz ktos nie wytrzyma bez odglosu swojego moto i odpali to niech moto chodzi co najmniej do pierwszego zalaczenia sie wentylatora a nawet drugiego. No i oczywsicie aku do cieplego pomieszczenia i milo mu bedzie jak sie je od czasu do czasu podlaczy pod prad.

Post: 10 stycznia 2008, 00:10
autor: kakanogaja
Bardzo lubię z Nią pogadać i posłuchać co gada wiec powiem tak:
jeżeli trzymasz go w garażu nie ogrzewanym (ok.>12C) nigdy nie odpalaj!!! ale co innego jeżeli masz ogrzewany wtedy można nawet wskazane do włączenia wentylatora (tak jak po wymianie świec do T max tak załatwiłem nowe NGK). Jezeli nie masz podnośników przetaczaj od czasu do czasu moto ze względu na oponki. Z tym spuszczaniem z gaźników to ile ludzi tyle zdań ale nigdy w moto nie spuścisz wachy do końca chyba ze je wyciągniesz, a jak już ma zostać troszkę to lepiej zęby były zalane nie powinien zebrać osad chyba ze tankujesz na niepewnej stacji ale tak przy firmowym paliwie i pierwszym odpaleniu przy daniu w palnik nasze cudo wszystko wypluje przez wydech. Ap ropo akumulatora nie zabieraj do domu jeżeli nie będziesz go rozładowywał i ładował. W ciepłym bez ładowania szybciej padnie. Zrobiłem tak w zeszłym sezonie praktycznie z nowym akumulatorem nie lądowałem go przez 2,5 miesiąca i już w sezonie długo nie pokręcił no chyba ze masz żelowy (POLECAM) to co innego pól roku leżał podładowałem 0,5h i szacun bez zawahania zadziałał:lol:

Post: 10 stycznia 2008, 07:36
autor: cerber666
Aż tak strasznie się katuje silnik przy odpalaniu w niskich temperaturach?wiec przy jakich najlepiej zacząć sezon?:)bo juz nie moge wytrzymac.

Post: 10 stycznia 2008, 13:44
autor: Cris83cbr900
Witam
Co do odpalania w zimie jestem calkowicie przeciw ponieaz gdy odpalisz motor miedzy silnikiem a otoczajacym go powietrzem w garazu czy tez na zewnatrz jest zbyt duza roznica temperatur i wewnatrz silnika zbiera sie para i miesza sie z olejem (wiadomo jak woda wplywa na sarowanie panewek! ). Cio innego jest odpalac motor jak jest 15C w lato niz np 12C w zimie jest inna wilgotnosc powietrza. A tak wogole to co za przyjemnosc z jazdy o tej porze rozku, trzeba byc tak czujnym ze praktycznie zero przyjemnosci z jazdy.

Co do akumulatora to moje zdanie jest takie ze musi byc w cieplym przechowywany. Troche sie naczytalem o akumulatorach zanim poskladalem swoja ladowarke do akumulatorow. W skrucie streszczajac:
1. aku ladowac mniejwiecej raz na miesiac.
2. Jak naladujesz aku do full (tzn 13,6-14V -napiecie na aku podczas koncowej fazy ladowania). odlacz aku od ladowarki wepnij mu zarowke np okolo 10-15W/12V i niech tak swieci ta zarowko okolo 2godz. Najwazniejsze podczas rozladowywania jest aby napiecie na aku nie spadlo ponizej 9-10V poniewaz jest to zabujstwo do akumulatora.
3. Aku nie moze tez byc ladowany zbyt duzym pradem (np jak masz 8Ah to maksymalny prad ladowania to 0,8A, jak 10Ah to 1A itd. ). Tylko jest jeszcze jedna sprawa z tym pradem ladowania: Prad nie moze byc maksymalny w poczatkowej chwili ladowania (gdy aku jest rozladowany) i w koncowej fazie ladowania (gdy aku juz jest na full naladowany), bo wystepuja silne gazowania akumulatora.
Ja moj aku ma 4 lata i jest w swietnej formie :)
No to tyle :D
Pzodrawiam.

Post: 11 lutego 2008, 02:47
autor: zbyszek007
Cris83cbr900 pisze:Co do odpalania w zimie jestem calkowicie przeciw ponieaz gdy odpalisz motor miedzy silnikiem a otoczajacym go powietrzem w garazu czy tez na zewnatrz jest zbyt duza roznica temperatur i wewnatrz silnika zbiera sie para i miesza sie z olejem (wiadomo jak woda wplywa na sarowanie panewek! ).


Nie zgodze się z Tobą
Kto Ci naopowiadał że zbiera sie para w silniku, możesz to włożyć między bajki...
Przeciez silnik w moto to taka sama konstrukcja jak w samochodzie a samochody jakoś jezdza w zimie i nawet jak jest -20 i żadna woda się nie zbiera. Jedyne co Ci się może zbierac to benzyna w oleju jeśli masz już spore nieszczelności w komorze spalania
A moim zdaniem powinno się przepalać motocylk bo inaczej mogą zardzewieć cylindry przez zime, nie mówie że to będzie rdza jakaś nie wiadomo jaka ale może wystąpić takie zjawisko. A jesli chcecie postawić moto na całą zime to do czynności które wypisaliście należałoby dopisać jeszcze wlanie troche oleju do cylindrów i zakręcenie silnikiem (nie odpalać)aby go rozprowadzić po cylindrze tak poprawnie zabezpieczycie swoje cacka :D

PoZdRo

Post: 11 lutego 2008, 16:48
autor: Cris83cbr900
Co do wlewania oleju do cylindrow na zime zgodze sie w 100%. A w silniku zbiera sie para bo jest roznica temperatuyr!!!!!!!! Zrob pare jazd w zimie ponizej zera po 2-3 km samochodem a puzniej odkrec kore wlewu oleju i zobaczysz bilo- kremowa maz RO JEST OLEJ Z WODA!!! Nie uczyli cie na fizyce kiedy i jak skrapla sie para wodna i gdzie najczesciej wystepuje. Sory za hardkor ale ..... niewytrzymalem
Pozdro

Post: 11 lutego 2008, 19:53
autor: goOly19
czyli ze jak kupilem sobie moto i chce za wszelka cene pojezdzic nacieszyc sie chociac tez 20 km zrobic to nie moge ?? mam czekac na 1 dzien wiosny ? Ja tam super nie znam sie na motorach ale wydaje mi sie ze nic strasznego nie zrobie moto jesli bede sobie jezdzil np przy 4 stopniach na plusie, oczywiscie jak juz odpalic to zeby sie rozgrzal silnik no i chociaz te z 15 km zrobic zeby tam sie zagrzalo itd i dorzuce jeszcze z 20 km to razem z 35 km zrobie i mi starczy na dzien a jesli cieplo sie ubrac to wcale tak nie pizga;) to tylko moje zdanie i wiem ze ci co juz sporo nalatali swoimi motorkami to ich tak nie ciagnie w zimie na jazde:) jak mnie nowego posiadacza bladeg;) pozdrawiam

Post: 11 lutego 2008, 20:03
autor: kevin
a mi sie wydaje ze silnik jest chermetyczny i nie ma prawa tam byc wody no chyba ze sladowe ilosci, zreszta jest czy nie ja i tak latam nawet jak jest ponizej zera a nie ma lodu...