» 14 lipca 2016, 11:23
Napisze dla potomnych bo mozna utopic sporo kasy.
W mojej sc33 wystepowalo bicie szarpanie podczas hamowania, bicie nie wystepowalo wogole przez pierwsze dwa hamowania potem caly czas.
Mikrometrem na magnetycznym statywie wymierzylem ze lewa tarcza ma 0,4mm odchylki a prawa 0,3. Z tego co wyczytalem odchyla byla w normie wiec zrobilem test organoleptyczny czyli odkrecilem prawy zacisk, miedzy klocki klucz plaski aby tloczki nie wyskoczyly calosc sztywno zamocowalem i w droge na test, okazalo sie ze lewa tarcza bije. Nastepnie zrobilem to samo tylko odkrecilem lewy zacisk i w droge tylko na prawym i ku mojemu zdziwieniu bicie nie wystapilo.
Dosc dlugo szukalem uzywanej tarczy do mojego sc33 ale wkoncu trafilem i dostalem na nia nawet gwarancje. Szybka wymiana, podstawe felgi ladnie wyczyscilem papierem wodym, tarcze tak samo, sruby tarczy wkleilem na sredni klej do srub, nastepnie dokrecilem na 22nm. Kolo obsadzilem w lagach, oske wsadzilem na nowy smarek, kilku krotnie docisnelem przednie zawieszenie i poskrecalem z odpowiednimi silami. Tarcze standartowo potraktowalem zmywaczem do hebli i skrecilem na starych klockach.
Test drogowy i wkoncu poczulem ze motor hamuje a nie szarpie, efektywnosc hamowania wzrosla o 50%.
Stara tarcza nie byla wygieta poniewaz sprawdzalem ja mikrometrem ale bylo na niej widac ciemniejsze plamy co ok 3-4cm i wydaje mi sie ze byla przegzana i przez to szarpala podczas hamowania.
Za tarcze dalem 200zl, nowe tarcze to koszt ok 1200zl. Montaz z racji tego ze troszke dlubie mechanike zrobilem we wlasnym zakresie. Jesli ktos ma dylemat czy brac nowe czy szukac po szrotach to wedlug mnie jesli ktos daje gwarancje tak jak mi to nie ma nad czym sie zastanawiac.