FORUM.FIREBLADE.PL

Chłopaki jest sprawa. Śmigam teraz drugi sezon na F4. Mogę powiedzieć że naprawdę wykorzystuję jej potencjał. Uwielbiam zakręty, schodzenie na kolano. Gumy w F4 zamkniete oczywiście bez problemu. ( przykładowe fotki http://bikepics.com/members/glide23/00cbr600/ )Chce zmienić moto za ok 2 miesiace. I tu moje pytanie bo nie jezdziłem sportowych litrem..Czasami brakuje mi mocy w 600 ale zastanawiam się
jak to jest.
1.Czy blady nadaje się tak samo do winklowania jak F4 ?( bo słyszałem różne opinie, że litrami ciężej się składa.
2. Czy litr pojemności to tak naprawdę większy zapas mocy od dołu i nie trzeba redukować jak w 600ccm
3. Czy z litrówką trzeba uważać w zakrętach w złożeniach ? Chodzi mi o gaz. jest nerwowa?

Pytam o te sprawy, bo szczerze to nie chciałbym sie stresować podczas winklowania że dam wpalnik za dużo itp .Teraz zależnie od zakrętów ale jeżdzę na dwójce 8-10tys obrotów lub trójce. Czy nie muszę się tego obawiać ?- bo litr da mi większego kopa od dołu i tyle?
Dzięki za odpowiedzi.

kupuj litra

Z tego co słyszałem to litr jest o tyle lepszy ,że właśnie nie trzeba tyle redukować ,fakt może i ciężej się składa,ale ma za to duży zapas mocy i to chyba oczywiste .Trzeba uważać ,ponieważ z litrami już nie ma żartów bo jest to już konkret maszyna.Różnica jeśli chodzi o przesadzenie z gazem jest np w 900 podobno najgorzej w 929 i 954 ,ponieważ motocykle te nie są pełnymi litrami przez co są trudniejsze do ogarnięcia i "bardziej narwane" pełny litr łagodniej prostoliniowo oddaje moc tyle ode mnie .
Pozdrawiam

Ok.tylko prosiłbym o opinie osoby które jeżdżą litrami.. I mają porównanie.

Mój tata jeździ 954 i coś o tych motocyklach wiem ,a 1000 RR nie miałem jeszcze okazji prowadzić , to co napisałem jest z pewnego źródła ,(ludzie z naprawdę dużym stażem i przejechanych kilometrów i w jeżdżeniu w zasadzie każdą pojemnością) ,każdy kto przerabiał 600 i 1000 powie Ci praktycznie to samo.

sc59 bardzo ładnie sie prowadzi, moze nie jest to tak porywczy litr tak jak np suzuki ale daje sobie rade, ale jedzie lepiej od sc57 tym bardziej od 600

600ta jest sporo łatwiejsza;) jeśli chodzi o balans ciałem, ale bardziej popracujesz kierą czyli przeciwskręt i będziesz miał więcej "fanu". Ale nic na siłę. Spróbuj na pożyczonym sprzęcie a jak nie przypadnie do gustu to lataj 600ta. Nie ma co się spinać tak na tego litra....600tki wcale wolne nie są:)

600rr jest lżejsza, wystawiasz kolano i się kładzie, litra już trzeba lekko gibnąć. Wiadomo, mniejsza pojemność, mniej mocy, trzeba kręcić wyżej. 1000RR nie jest tak agresywna jak R1, łagodniej oddaje moc.

ale po winklach trzeba uwazac ja pare dni po kupnie 929 przy wyjsciu i ostrym daniu w palnik mialem serce w przelyku gdzie załapałem lekkiego highside'a, na f3 nigdy kolo sie nie usliznelo a juz nie wspomne w deszcz gdzie przy 130km/h na 6biegu bez problemu zrywa przyczepnosc, ja osobiscie uwazam ze przy moich niewielkich gabarytach 172cm i 70kg 929 jest za duza tzn nie ma problemu przerzucać po winklach ale chcialbym cos mniejszego wiec za jaaaaaaakis czas bede celowal w 750 gabaryty 600 mocy prawie co litr a tak jeszcze z mojej strony jak lubisz pogumowac to kupuj litra cos pieknego jedziesz sobie już "szybko" wyprzedzasz auto na jedyneczce odwijasz tylko manete i kolo idzie w gore ehhh cos pieknego a jak glownie na winkle to 600 bedzie napewno latwiej latac po winklach

Większy fan w winklach 600. Mocne odkręcanie 1000. 1000 jakby stabilniejszy przy wysokich prędkościach.
Jeżeli chodzi o gumowanie to na 600 czułem się pewniej może dlatego, że lżejsza i krótsza a moc też ma takie moje subiektywne odczucie.

Dzięki za odpowiedzi. Jeśli jeszcze ktoś chce coś powiedzieć zapraszam.
Mam właśnie dylemat. Na pewno będzie albo Gsx-r 750 k5-k6 albo blady. Nie ukrywam że bardziej zależy mi na winklach.

jak juz gixa to K6-K7 bo K5 to stara konstrukcja jeszcze