To chyba właśnie odwrotny problem jest. Jak kto leje syntetyka a wcześniej zalewany był półsyntetyk. Że niby syntetyk z uwagi na inną konsystencję (rzadszą?) wypłukuje syf z zakamarków silnika i rozprowadza go po powierzchni ciernej. Nie wiem na ile to mit ale dla mnie brzmi to sensownie
Najlepiej żeby jakiś mechanik się wypowiadał.
Ja konsekwentnie lałem Castrola GPS'a i mam zamiar przejść na Motula 5100 ale nie spodziewam się odczuć jakichś wyraźnych różnic bo to oleje tej samej klasy ;p