Ja mam 60900km, z czego przez rok posiadania 18k jest moje
[w tym czasie awarii zero, tylko serwis typu płyny, opony, aaaaa wymieniłem bezpiecznik od wentylatora, aku po sezonie i altek - bo spaliłem jeżdżąc w grudniu na prawie martwym aku - który był jeszcze Yuasą fabryczną , więc mój błąd, choć Wiertło ostrzegał
]. No i po sezonie wymieniłem rozrząd jeszcze [i chyba niepotrzebnie, bo łańcuszek wyciągnięty był ze 2mm].
Drive like there's no tomorrow - there won't be.