Strona 1 z 1

Zawsze dokręcajcie śruby !

Post: 16 września 2012, 21:50
autor: Kamel
Ale narobiłem... :P Wczoraj w garażu postanowiłem przesmarować manetkę, bo trochę ciężko chodziła, zdjąłem ją, a żeby ją zdjąć musiałem poluzować te dwie śruby co trzymają klamkę hebla ze zbiorniczkiem... Manetkę przesmarowałem, wszystko ładnie, pięknie... No i teraz po fakcie mi się przypomniało, że te dwie nieszczęsne śruby tylko lekko dokręciłem i jakoś nie wiem dlaczego ich nie dokręciłem od razu, stwierdziłem, że dokręcę je jutro. No i oczywiście zapomniałem... A dzisiaj trasa 300 km, wracam autobaną, 200 km/h na budziku, chcę hamować a tu klamki nie mogę złapać :ooo: patrzę i cała ta klamka ze zbiorniczkiem opadła na dół, jedna śruba w ogóle wypadła gdzieś na drogę, jedna się ostała, na szczęście laweciarz nas minął i miał klucz to chociaż tą jedną dokręciłem... :P

Ma ktoś z Was może taką śrubę na sprzedaż albo odstąpić? :)

Post: 16 września 2012, 23:25
autor: BACA
miałem kiedys taka sytuacje na 954 kumpla, byl tirem we wloszech i moto u mechanika robił mu z heblami cos i ze nie mogl wrocic w sobote no to pojechalem odebrac moto, zaplacilem i odpalam moto, sprawdzam hebel jest no to jazda, po chwili znowu sprawdzam i jest no to wszystko ok, po kilku kilometrach dojezdzam do swiatel predkosc tak 130km/h hamuje az tu po chwili klamka odpadła i koniec hamowania i serce w gardle bo auta stoja na swiatłach, miedzy autami na zblokowanym kole tylnym kole ale na szczescie sie udało, wrociłem sie do mechanika i poprawił, ale swoje mu powiedziałem :diabel:

Post: 17 września 2012, 07:30
autor: pit
Tam chyba zwykły imbus jest? Dokupisz be z problemu.

Post: 17 września 2012, 11:30
autor: Redd
Nie na imbus tylko na klucz bodajże 8 przekroju (albo 10 ;p) ok5cm. Sam jeździłem bez jednej i cała pompka z klamką i zbiorniczkiem mi chodziła. Śrubę nie trudno dostać tyko trzeba dać podkładkę bo oryginalnie jest to śruba razem z podkładką, a taką trudniej znaleźć.

Post: 17 września 2012, 15:02
autor: wiertło
Kamel, he he ja teraz zawsze dokręcam tak moje zboczenie nie zostawiam tego na później jeszcze zawsze kapnę klejem do gwintów dla spokoju o wibracje robią swoje :D

Post: 21 września 2012, 13:42
autor: gogo_one
kurna to jeszcze nic...ja tez sie "pochwale" co od****

jakis czas temu wywaliłem sie na Radomskim torze i w drobny mak poszedł włącznik zapłonu, linki gazu i starła się manetka - musiałem wymienić.

jak sie okazało przy rozbiórce moto, koło uciekło lekko na bok (przestawiła się na półkach i trza było skorygować). po robocie czas na testy, wszystko ok, cycuś glancuś.

we wtorek ładna pogoda to mówi na moto do roboty!! jade, pierwsze jakieś poważne hamowanie a tu coś mi kiera dobija i uczucie takie jakby sie przednia zawiecha miała rozlecieć. szok i powoli dotelepałem się do mechaniora i on dokręcił mi fest tą główną śrubę na gónej półce. ale to CENZURA dobijanie nie ustało.

proszę o radę, bo moja wiedza n/t mechaniki jest nikła, jedyne co podejrzewam to łożysko główki ramy, bo i w zakręty jakoś się tak dziwnie "wali"

pzdr

Post: 21 września 2012, 14:39
autor: Marenio
To jeszcze nic !. Jak kiedyś dawno chen chen, pojechałem ogladać gpz 500 dla siebie, to koleś sprzedający motonga zmieniał przed moim przyjazdem w niej klocki i zapomniał dokręcić zacisków, no i gdy wsiadłem i pojechałem w jazdę próbną jeden zacisk dosłownie odleciał podczas jazdy i lużno zwisał na przewodzie, w pewnym momęcie poczułem że nie mam chebli, a zakręt przede mną, zacząłem pompować klamą jak szalony i w końcu załapał. Szczęście że to tylko 500 było i za dużo na budziku mieć nie mogłem. :-D