Chłopaki, mały offtop. Nie bijcie

Mam techniczne pytanie.
Gumy na siedząco mam już opanowane i na nadchodzący sezon mam w planie nauczyć się latać na stojąco (lewa noga na secie pasażera, a prawa asekuruje hebel). I tutaj rodzi się moje pytanie. Powiedzcie mi jak operujecie tylnim heblem na stojąco? Cały czas wywieracie lekki nacisk na dźwignie czy naciskacie dopiero jak czujecie, że zaraz przeskoczycie punkt równowagi? Na siedząco jakoś nie mam z tym problemu, hebluje sobie kiedy czuje, że zaraz przesadzę i nie wywieram ciągłego nacisku na hebel. A jak sprawa wygląda przy gumie na stojaka? Wiem, że pierdołowate pytanie ale czuję, że bez tego się nie przełamie, a eksperymentować nie chcę