» 18 marca 2010, 11:26
hmmm-ale raczej prawdziwy:) choć prawda bywa względna:) pocieszam sie, że opony jeszcze w ori:) i tak nie bede umiał na tym pojechać-ale miałem dośc już wynalazków typu zajazd 20-letni xj600, czy jakże polecany GS500, co nie hamuje, niechętnie przyspiesza a luzy ma takie, że strach w ogóle przekroczyć 80 km/h.
Uznałem że lepsze nowsze moto-może za mocna jak dla mnie, ale przynajmniej ma świeży look, i wyśmienicie hamuje:). Poza tym zbliżam sie do wieku Chrystusowego co może spowoduje że fajer nie stanie sie brzytwą w reku małpy:)
Aha-do serca wziąłem sobie słowa kolegi mojego: "Motocykl musi spełniać dwie kwestie: 1. musi to być japoński motor; 2.musi to być honda:)