dzis na wlasnej skorze doswiadczylem kierowce volvo s80 ktory uwazal ze jest sam na drodze. A sytuacja wygladala nastepujaco:
jechalem za kierowca volvo i chcialem skrecic w droge boczna prowadzaca na cmentarz gdy rozpoczolem manerw skrecania to panu naprzeciwko mnie przypomnialo sie ze on tez chce skrecic i nastapilo skrecenie w droge boczna bez kierunkowskazu.
\wynikiem zdarzenia rozerwany zadupek i stelaz wszystkie plastiki urwane lusterka dzwignia zmiany biegow. porysowana lampa ogolnie motor pokiereszowany.
Policjant skierowal sprawe do sadu i tam bedziemy dochodzic czyja byla wina...
A jak wy uwazacie???
Najwazniejsze ze jestem wmiare caly. wsuymie napier*** mnie kolano bark itd pare otarc, ale obeszlo sie bez zlaman itd. a zatrzymalem sie metr od betonowego slupa wysokiego napiecia