Faktycznie sytuacja nie ciekawa
policja raczej nic mu nie zrobi słowo przeciwko słowu jeśli oczywiście nie było świadków a jak sądzę to nawet jak ktoś to widział to i tak nie będzie chciał zeznawać, więc pozostaje albo odpuścić albo załatwić sprawę samemu do końca
Powiem szczerze, że podobnych sytuacji w sezonie zawsze się kilka trafia, w zeszłym roku panowie "tyrowcy" chcieli zrobić mi masaż basebolem bo lecąc w grupie ok 10 motocykli nie podobało im się że my lecimy a oni muszą się toczyć od ronda do ronda i przed jednym z takich skrzyżowań jeden mnie zablokował a z tego z tyłu wyskoczyło dwuch pajaców z bolem chyba w celu wytłumaczenia mi swoich racji, jednak nie czekałem na rozmowę i skorzystałem z pasa zieleni
jeszcze wcześniej na wylotówce z wawy podczas korka śmigałem sobie między autami do momentu aż jeden z kierowników puszki otworzył mi swoje drzwi i stwierdził "ja stoję to i ty kut..sie będziesz stał" nie wdając się w dyskusję pomyślałem obiadę pajaca z drugiej strony i dzida ale on też to przewidział i próbując zajechać mi drogę był tak zajęty moją osobą, że nie zauważył, iż auto przed nim się zatrzymało, ukarał sam siebie a ja miałem banana na ryju do końca trasy
A próby ścigania się z pod świateł to już chyba norma większość "miszczów prostej" jak zobaczy obok siebie moto to za wszelką cenę próbuje się ścigać i pokazać jacy to oni są szybcy
tak więc podobnych sytuacji bywa sporo ale czasami lepiej odpuścić niż wdawać się w jakieś konflikty pod wpływam emocji bo może się to źle skończyć dla nas bądź sprzętu