Booster pisze:Uciekło mi jeszcze jedno... wahacz był przeszlifowany dość konkretnie
Nie bardzo rozumiem po co ten post ?? Chcesz kogoś przestrzec przed miną czy coś ?
Jeśli tak to po hu. w ogóle go sprzedawałeś ?? Jak ci zależało na czyimś zdrowiu (w co wątpię) to trzeba było go złomować a tylko dobre części sprzedać..Ale z tego co widzę Tobie zależało na kasie.
A jeśli rama była prosta a tylko przerysowana to w czym rzecz ? Uszkodzone części jak wahacz/stelaż/półka/lagi czy nawet ramę można wymienić i dalej latać.A ślizg może być nawet przy 180 a moto być proste a dzwon można mieć przy 50 km/h i po moto.
Wątpię aby każdy z nas miał takie igiełki co nie miały ślizgów,wywrotek itp.
No ale na allegro są same igły a jak malowany to przewrócił się na parkingu lub przy tankowaniu..
Dla mnie moto może być po szlifie ale oczywiście cena adekwatna do stanu,nie inaczej..
Ps; a jak są mądrale to niech założą temat wady naszych obecnych moto podają nr vin adresy i zobaczymy ilu się przyzna co w ich moto nie gra,bo fajnie się śmieje jak się komuś minę sprzeda