Dzisiaj jest 28 kwietnia 2024, 15:14

FORUM.FIREBLADE.PL

Forum miłośników Hondy FireBlade CBR1000RR-R | CBR1000RR | CBR954RR | CBR929RR | CBR900RR | SC82 | SC77 | SC59 | SC57 | SC50 | SC44 | SC33 | SC28

Czolowka gsxr i r1 w Wisle!

Druga strona jazdy na motocyklu...

Moderatorzy: maciekx, Tytus

Awatar użytkownika
 
Posty: 1896
Rejestracja: 19 lutego 2007, 14:56
Lokalizacja: Katowice
Pochwały: 10
Motocykl: CBR1000RR SC59 REPSOL C-ABS
Rok produkcji: 2009
Samochód: TYPE-R

Post » 18 czerwca 2010, 15:16

Guliver pisze:Ostanie 2 tygodnie to jakaś masakra w lublinie. Na ulicach tyle wymuszeń było że w ostatnia niedzielę 4 znajomych miało wypadki. Nie wiem co się normalnie dzieje.

troche dluzej slonko za oknami to mamy skutki... ale nie ma co sie poddawac i miec oczy w kolo glowy :)

Awatar użytkownika
 
Posty: 938
Rejestracja: 31 grudnia 2008, 16:05
Lokalizacja: W-wa
Pochwały: 11
Motocykl: SC57a
Rok produkcji: 2004

Post » 18 czerwca 2010, 15:26

dokładnie....nie ma co się nakręcać. Z mojej ekipy w tamtym roku wszyscy mieli rozwałkę, z czego jeden nie żyje. Jak ma być bezpiecznie, to zawsze można polatać na PS3 motogp2010

 
Posty: 32
Rejestracja: 01 lutego 2010, 18:24
Lokalizacja: Nysa
Motocykl: Honda cbr 900 sc33
Rok produkcji: 1998

Post » 18 czerwca 2010, 18:38

Szczęście w nieszczęściu, niech chłopaki szybko do zdrowia wracają.
Jestem nowy, jak się coś zmieni dam znać.

 
Posty: 15
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 23:21
Lokalizacja: Krotoszyn
Motocykl: Honda Cbr 900 Sc33 Repsol
Rok produkcji: 1998

Post » 18 czerwca 2010, 19:34

hmm Fotki to nieciekawie wyszły ale dobrze ze tak sie skończyło a np nie jechało jakies auto gorzej by było ;/ kolejny wypadek w tym sezonie ;/ Wracajcie do Zdrowia

Awatar użytkownika
 
Posty: 269
Rejestracja: 06 lipca 2007, 08:32
Lokalizacja: Komarówka
Motocykl: CBR929RR
Rok produkcji: 0

Post » 18 czerwca 2010, 19:39

No cholerka niezła zajawka. Właśnie nie ma co bić piany kto winien tylko jak napisałBAX, szkoda tego co poprawnie jechał.
Zdrowia dla chłopaków i niech się tam kurują.

 
Posty: 695
Rejestracja: 28 marca 2010, 19:39
Lokalizacja: Wyszogród
Pochwały: 3
Motocykl: Było 954rr jest R1 Rn12
Rok produkcji: 2002

Post » 18 czerwca 2010, 19:50

Kufa ale dzwon i to na prostej :ooo: całe szczęście że zyją, szybkiego powrotu do zdrowia dla chłopaków ;)

 
Posty: 319
Rejestracja: 06 listopada 2008, 14:02
Lokalizacja: katowice
Pochwały: 1
Motocykl: sc57
Rok produkcji: 0

Post » 18 czerwca 2010, 21:31

Kojarzę moto ze zdjęc z wyprawy do maroco. Nie ma to jak podróżować szmat kilometrów a skasować moto pod domem :/

Awatar użytkownika
 
Posty: 240
Rejestracja: 07 marca 2010, 10:10
Lokalizacja: śląsk
Pochwały: 5
Motocykl: 1000rr
Rok produkcji: 0

Post » 18 czerwca 2010, 21:32

tak to już z nami jest wiemy o ryzyku ale i tak musimy polatać bo to jest piękne!

Awatar użytkownika
 
Posty: 900
Rejestracja: 07 września 2007, 23:16
Lokalizacja: Rzeszów
Pochwały: 15
Motocykl: RN19 (Były SC:33,57a,59)
Rok produkcji: 2007

Post » 19 czerwca 2010, 00:20

Szkoda chłopaków ale szczęscie w nieszczęściu , że tylko tyle...choć ktoś z drugiej powie , że aż tyle. Ktoś wspominał o wielu przejechanych km i glebie pod domem. Z kolegą jesienią 2009 objechaliśmy Grossglockner Sresse i kawał drogi robiąc od 800-1200km dziennie i co? Wróciliśmy i na drugi czy trzeci dzień miał glebę 50km od domu - takie jest życie. Mimo wszystko mi każdego mocno szkoda w takiej sytuacji..

[ Dodano: Sob Cze 19, 2010 12:21 am ]
miało być Grossglockner Strasse oczywiście - spać mi się chciało nie pora na pisanie

Awatar użytkownika
 
Posty: 549
Rejestracja: 19 marca 2009, 22:10
Lokalizacja: Lublin /
Pochwały: 6
Motocykl: była sc50, jest sc57b
Rok produkcji: 2007

Post » 19 czerwca 2010, 01:26

Wlasnie wrocilem z wieczornego latania po miescie. Fatum jakies czy co? Znajomemu wymusil passatem pierwszenstwo i 636 skasowne peknieta rama. Na szczescie mial z 60km na budziku. przelecial przez maske i nic mu sie nie stalo ale rowniez do szpitala na obserwacje poszedl. Rece opadaja.

Awatar użytkownika
 
Posty: 313
Rejestracja: 29 grudnia 2009, 23:02
Lokalizacja: KCH
Pochwały: 1
Motocykl: gixx k7
Rok produkcji: 0

Post » 19 czerwca 2010, 07:32

Kiedys ze znajomymi zrobilismy chyba za caly dzien 400km a kumpel wydzwonil 2 km od domu a co najlepsze wieczorem mial sprzedawac moto a tu taki pech.

 
Posty: 319
Rejestracja: 06 listopada 2008, 14:02
Lokalizacja: katowice
Pochwały: 1
Motocykl: sc57
Rok produkcji: 0

Post » 19 czerwca 2010, 10:54

Trzeba uważać bo wiadomo, że żeby pojeździć fajnie po winklach trzeba dobrze w niego wejść i wyjść tzn jak ktoś wchodzi w taki winkiel jak na zdjęciu to ustawia się możliwie najszerzej na swoim pasie czyli na środku jezdni. A ten co wychodzi z winkla mając swój pas na zewnętrznej to też trzyma się środka albo myśli że jedzie na swoim pasie a ciałem wystaje już na przeciwny pas. Można się wtedy zahaczyć, aczkolwiek tutaj widać że któryś przesadził i za bardzo ściął winkiel.
Ponad to prędkość może i nie była duża ale przypuszczam że na tyle szybka żeby pokonać winkiel z satysfakcją czyli z dość dużym złożeniem. W tej sytuacji oznaczało to wybranie jednego możliwego toru jazdy, którego nie da się skorygować na wypadek jak coś/ ktoś znajdzie się na tej trajektorii.

PoprzedniaNastępna

Wróć do Ku przestrodze, wypadki, oszuści

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości