Strona 1 z 1

Wypadek w okolicach Ojcowa

Post: 23 maja 2010, 22:44
autor: miazga
Dzisiaj posmigalem troche na winklach w Ojcowie i dojrzalem pewna grupke 3 motocyklistow, jedna czarno czerwona 954, jedna SC33 i jedna chyba horneta. Gdy wracalem w strone Olkusza okolo 17:00 to stali na poboczu i widzialem ze Sc33 miala wyrwany bak i bylo widac slady hamowania na jezdni. Pytam czy moze to ktos z forum? Mam nadzieje ze sie nic nie stalo.

Post: 24 maja 2010, 00:10
autor: LOLO
Witam!! Na 954 to byłem ja i dwóch moich kolegów !!! Dziadek w skodzie faworit wymusił pierszeństwo koledze!! Kumpel tylko poobijany, więc to najważniejsze!!! Nie mam chęci dzisiaj opisywać całego zajścia , bo temat rzeka po tym jak gość oddalił się z miejsca zdarzenia nie zatrzymujac sie nawet na chwile!! Moze innym razem znajde wene by to opisać jak emocje troche opadną!! :wnerwiony: :wnerwiony:

Post: 24 maja 2010, 00:21
autor: borek
Całe szczęście że nikomu nic poważnego się nie stało...

Post: 24 maja 2010, 10:15
autor: jacko
LOLO pisze:temat rzeka po tym jak gość oddalił się z miejsca zdarzenia nie zatrzymujac sie nawet na chwile!!

To tyle szczęścia że byliście z nim, bo pewnie pościg za gościem się powiódł.
Jak mnie wku.wiają takie palanty... żeby nawet się nie zatrzymać i sprawdzić czy człowiek nie potrzebuje pomocy.
ZGROZA :wnerwiony:

A tak poza tym to życzę powrotu do zdrowia koledze.

Post: 24 maja 2010, 13:38
autor: LOLO
Niezastanawiając się zbyt długo ruszyliśmy za nim i dogoniliśmy, ale dziadek wogóle nie czuł sie winny, więc trzeba było wezwać policje!!

Post: 24 maja 2010, 14:05
autor: UTI
może dziadek myślał że jak jusz wszystko w rzyciu widział nawet (kia ceed) to i moto terz zauwarzy.Ten typ jest najgorszy wszystko wje najlepiej (wjadomo warjaci na motorach ta dzisiejsza młodzierz itp.) niestety za takich też my musimy myśleć bo sami niemają czym. :wnerwiony: pozdro

Post: 24 maja 2010, 15:44
autor: miazga
A ja w zyciu nie widzialem tyle bledow ortograficznych w jednym poscie :brawo: Dobrze ze sie nic nikomu nie stalo, jakbym jechal chwile wczesniej moglo to mnnie spotkac:/

Post: 24 maja 2010, 19:51
autor: lilula
ja przejezdżałem wczesniej i chyba jeszcze jacys rowezysci brali w tym udzial

Post: 24 maja 2010, 20:13
autor: Wariat79
Kolego UTI proszę cię ogarnij ortografię bo czytanie twoich postów strasznie męczy oczy :ooo:
Szybkiego powrotu do zdrowia koledzę życzę, szczęście w nieszczęściu :/
Dobrze, że nie jechał sam i miał w was wsparcie.

Post: 24 maja 2010, 20:17
autor: robertw1a
Owszem brali. A raczej stali na poboczu i rozmawiali kiedy cała sytuacja miała miejsce. Po tym jak koleś ze skody wymusił pierwszeństwo a motocyklista sie położył pędzący motocykl leciał i uderzył w rower. Dobrze że chłopak odskoczył bo podejrzewam że w przeciwnym razie prawdopodobnie był by połamany. W każdym bądź razie ma po rowerze a tak w niego ostatnio inwestował. Motocykl po zderzeniu z dwoma słupkami ogrodzenia też nie wygladał najlepiej. Najważniejsze że kierowcy jednoślada nic sie nie stało.