Podepnę się pod temat żeby nie spamować nowym, mam podobny problem po dzisiejszej delikatnej przejażdżce. dodam tylko ze silnik sc33 rok99
Film nie mój ale dźwięk na 90% taki sam jak w moim dzisiejszym przypadku:
http://www.youtube.com/watch?v=IfLQLdRQg_0
stukot był taki głośny ze zagłuszał całą reszte
i moje pytanie brzmi, czy gdy w czasie jazdy zaczyna stukać panewka(bo wg zebranych info z forum nie jest to nic innego) to czy w którymś momencie może ucichnąć bez zakańczania żywota pieca? może pytanie głupie ale mam właśnie taki problem.
a tu opis dzisiejszego zajścia:
W czasie jazdy nagle zaczęło coś strasznie stukać w silniku i wiadomo odruch prosty, zjazd na bok i silnik off chwila zastanowienia co jest grane i o co chodzi(chwila namysłu i pomysł że padła panewka).
Ale że do domu kawałek (20km)także zrezygnowałem z pchania (niestety nikogo z busem też nie mam) więc odpaliłem i pojechałem dalej(tak wiem głupi pomysł, ale co ma się stać to się stanie) i tu się zaczynają dziwne rzeczy, gdy stukanie jest wręcz przeraźliwe to silnik powiedzmy że "normalnie" przyspiesza(bez dławień szarpań itp, do 3tys obrotów, więcej strach) po przejechaniu może z 1km dźwięk dość mocno przycichł ale moto zaczęło przerywać i szarpać tak jak by mu paliwa brakowało(a to raczej nie możliwe z pełnym zbiornikiem) po chwili znów zaczęło stukać tak jak na początku a po kolejnym kilometrze dźwięki nagle dość mocno przycichły i po chwili całkiem ustały i silnik normalnie chodzi normalnie przyspiesza nie szarpie ani nic(oczywiście nie cisnąłem go do odcinki max 6tys) na spokojnie gdy wszystko ucichło to do 6 , 7 tys wkręcał się bez jakichkolwiek problemów, i do domu dojechał bez żadnych dziwnych dźwięków.
więc czy na pewno piec jest do wymiany czy po prostu coś innego mogło wydawać takie niepokojące dźwięki?.