FORUM.FIREBLADE.PL

wietam...mam pytannko gdyz moje sc33 dziwnie sie zachowuje..mianowicie gdy jade na trasie nagle mi gaśnie,,,,,gasna kontrolki i nic nie działa-tak jakby brakowalo zasilania.myslalem o elektryce,ale pewny nie jestem.w kazdym badz razie alarm działa mi.po kilku minutach wraca wszysto czyli--kontrolki dzialaja normalnie i oczywiście moge go odpalic i jechac dalej...jesli ktos sie spodkal z czyms takim albo ma jakis pomysl co to to prosze o szybka odpowiedz.....z gory dziekuje...pozdr

Zacząłbym od sprawdzenia ładowania. CeBRy znane przecież są z usterek regulatora napięcia i alternatora. Jeśli nie to, to sprawdź instalację alarmu czy nie robi zwarcia.
Temat regulatora i alternatora wałkowany wielokrotnie, więc wystarczy znaleźć odpowiedni temat a tam chyba wszystko zostało już napisane.

sprawdz czy masa laczy

masa przy silniku to 1, dodatkowo sprawdź przewody od bezpiecznika głownego pod tylnią prawą owiewką , czy bezpiecznik się nie przyśniedział itd.

A ja bym zaczął od alarmu, czy nie ma zimnych lutów na przekaźniku odcięcia.

mi keidys spadla klema w sc44 i moto jechało tylko nagle na z 3 tys obr obrotomeirz wskoczył na 11 od raz ugasilem poczym znikl prad ..

ja miałem podobnie w F2 jak mi regulator napięcia padł. Więc warto i to sprawdzić.

tyle tego że lepiej od razu weź urlop !:)