FORUM.FIREBLADE.PL

Witam koledzy mam pewien problem może ktoś mi doradzi jak go rozwiązać.
Otóż dziś po zimie odkopałem mojego bladego odpalił bezproblemowo.Po jakimś czasie zauważyłem wyciek paliwa pod gaźnikiem od lewej strony<klamka sprzęgła> był tam wpięty przewód od olejarki scota,niestety spękała jego obudowa odpadła.To nie koniec problemów.
zatamowałem wyciek lecz teraz fajer nie odpala.Słychać przekaźnik pompę i syczenie powietrza od strony nożnego hebla i to wszystko rozrusznik nie kręci.Dodaję zdjęcie w załączniku.Skąd był wyciek.Wątpię,że uda mi się dokupić końcówkę z sitkiem aby oliwiarka działała lub też czym to zaślepić?
Proszę o Pomoc!

Zdjęcia nie widać

Ten post został usunięty przez Romano 02 kwietnia 2017, 11:25.

http://www.fotosik.pl/zdjecie/b7a2f7c28e3d41ff

http://www.fotosik.pl/zdjecie/35a49ef5c5e6efdd

sorki nie wkleiłem

Sam kręciłeś ten przebieg w sprinterze ?


Co do pytana coś CENZURA . Nie zakręciłeś przypadkiem kranika ?? Syczy ci powietrze moze pompa na sucho a co do nie kręcenia to może głupa gafa ale czujnik sprzęgła

Romano, może na spokojnie jeszcze raz opisz sytuacje, bo jest w tej historii troche niescislosci....
1. w Sc33 nie ma pompy paliwa, wiec raczej nie wydaje ona zadnych dzwiekow..... ten problem odpada.
2. Coś syczy - podczas kręcenia może "syczec wezyk podcisnienia", ale aby to sie stało rozrusznik musi zakrecic silnikiem, aby wytworzyło sie podcisnienie, a ty piszesz ze nie kreci....
A teraz sugestia rozwiazania....
Scottoiler miałes zapewne podłączony pod wezyk podcisnienia, odepnij ten wezyk od kolektorow dolotowych i zobacz czy nie leje sie przez niego paliwo - powinien on byc suchy, bez paliwa. W sc33 raz na 15 lat lubi popsuc sie kranik paliwa, w krytycznym przypadku paliwo moze wtedy lac sie wezykiem podcisnienia bezposrednio do kolektora dolotowego, a pozniej do komory spalania, jak zbierze sie go wystarczajaco duzo, to zablokuje silnik i proby jego odpalenia na siłe moga skonczyc sie wygieciem korbowodu.
Tak czy inaczej dokładnie obadaj wezyk podcisnienia, czy nie ma w nim paliwa, czy nie jest uszkodzony, i czy jest wlasciwie podłączony z kranikiem i kolektorem silnika..

przedlift pompe miał.

A czy to przypadkiem w sc28 była pompka a we wszystkich sc33 juz nie ??

Sprawdzę każdą cenną sugestie chłopaki podsuniętą przez was! Paliwo po usunięciu spękanej końcówki foto nr 2 sączyło się do momentu zakręcenia kranika.Teraz gdybym zrezygnował z oliwiarki to powinnien iść tam wężyk dobrze rozumiem?

Her Otto Flik pisze:przedlift pompe miał.

Tak jak pisze łukaszo, tylko sc28 miało pompe, wszystkie sc33 fabrycznie wychodziły juz bez niej.
Romano, na wyłączonym silniku, z kranika nie ma prawa lac sie paliwo - niewazne którym weżykiem i nieważne jak jest akurat ustawiony kranik. Zawsze wyłączony silnik = zablokowany przepływ paliwa , tak byc powinno. Jesli leje sie z wężyka ktory był podłączony pod scottoiler to najpewniej winna jest membrana w kraniku, przepuszcza ona wtedy paliwo do wezyka podcisnienia i nastepnie przedostaje sie ono bezposrednio do kolektora dolotowego. Sprawdz czy nie przybyło ci oleju w silniku, paliwo mogło spłynac do miski olejowej i zwiekszyc poziom oleju.

Generalnie z kranika wychodza dwa wężyki, paliwo - ten grubszy, oraz podcisnienie - cienki, ktory musi byc podłączony pod kolektor dolotowy. nie ma w tym wielkiej filozofii, ale jesli nadal bedziesz mial klopot to daj znac.

Koledzy w sobote zabiorę się za bladego.
Jezeli paliwo przedostało się do oleju powinienem go spuścić i zalać nowym?
Kolejne pytanie jeżeli cała góra będzie zalana tzn gażnik to najlepiej zdemontować zbiornik i wężykiem usunąć paliwo?
Zestaw naprawczy kranika nie jest drogi i dostepny.
Jakieś sugestie jak spuścić paliwo żeby nie ulać pół parkingu?
Blady nie kręcił następował tylko stukot z okolicy akumulatora.Szkoda jak pisał lolega wyżej stopki nie schowałem.

Widze ze nigdy nie podbierales paliwa ☺ Kup sobie 3metry wężyka fi 6 i zassij ze zbiornika.
Strzela bo nie ma styku klemy lub masz słaby akumulator. Wyczyść klemy i zmierz miernikiem napięcie akumulatora.