Nie pchaj sie w takie cuda jak ten z twego linku, skoro oryginał w aso nowy kosztuje 348 zł czy jakoś tak.
Ale z tego co wiem w sc33 napinacz nie pada tak czesto jak w f4, czasami potrafi przeżyć 2 łancuszki rozrządu które wystarczają tak średnio na 40-50tys km , Dlatego warto najpierw zajrzeć w łancuch bo on potrafi sie nierowno wyciągać - tak samo jak łancuch w napedzie co latwo zaobserwować jak grzechocze w czasie jazdy
Pierwsze co odkreć sam napinacz - jak sie to robi jest napisane w serwisówce - serio to jedyna pozycja warta przeczytania -
http://fireblade.pl/down_serwisowki.php?id=302 info cie interesujace to dzial 2.11
rysunek 8.2B, 8.3
Robisz tak - najpierw odkrecasz małą srubkę na srodku napinacza -klucz m8 , wkladasz w srodek płaski srubokret i trzymasz aby srubka znajdująca sie wew nie ruszała sie ani w lewo anie w prawo, nast pasuje miec 2 osobę do pomocy lub zreczne rece - aby odkrecic 2 srubki po bokach napinacza , trzymając srubokret docisniety non stop aby sie nic nie poluzowało. nast wykrecasz 2 srubki po bokach i wyciagasz napinacz wraz z srubokretem wew wlożonym (stabilizującym dalej wkret wew napinacza) . Nast mierzysz suwmiarką odstep od obudowy napinacza do konca bolca, - nast puszczasz srubokret i widzisz ile jeszcze sie napinacz wysunął - i to mówi ci jak bardzo był wysuniety napinacz - co oznacza jak bardzo masz rozciągniety łancuszek rozrządu.
Ps bolec w napinaczu nie ma prawa mieć nadmiernego luzu na boki . Dane ile ma być wysuniete max są w serwisówce.
Jc zasade dzialania napinacza zrozumiesz jak bedziesz miał wyjety po pomiarach - wystarczy pokrecić srubokretem i puszczać.
Jc powtorny montaż polega na napieciu srubokretem napinacza(tj wsunieciu bolca w obudowe a nasy przeykreceniu 2 srub po bokach i nast puszczeniu srubokreta.
Ja osobiście najpierw zmieniłbym łańcuszek rozrządu profilaktycznie przed wymiana napinacza.