Akurat wymieniałam termostat jakiś miesiąc temu - wiec tak:
-Odkręcamy i zdejmujemy lewą dolną owiewkę aby dostać się do śrubki przy pompie wody gdzie spuszcza się płyn chłodniczy
- spuszczamy płyn (przy okazji trzeba odkręcić korek od chłodnicy ) co wymaga znowu zdjęcie prawej owiewki aby dostać się do korka
-nast trzeba ściągnąć bak oraz airbox z gaźników-przez co mamy wiecej miejsca na grzebanie.
- Nast odkręcamy objemkę cienkiego węża( przy pompie wody ), oraz z drugiej strony odkręcamy i zdejmujemy wąż przy chlodnicy
- nast trzeba trochę powajchlować aby odkręcić 3 objemkę od węża który wchodzi od termostatu w głowice (odkręcamy objemkę i zdejmujemy węza z króćca głowicy.
- nast trzeba odkręcić 1 śrubkę m6 która przytrzymuje całą obudowę termostatu do bloku silnika, po czym wyjmujemy obudowę termostatu wraz z wężami.
-Proponuje nie siłować się i nie próbować zdejmować węzy przy obudowie termostatu ale od strony właśnie pompy wody i chłodnicy i całość z wężami wyciągać, bo z reguły znając życie termostatu nikt od nowości nie demontował i te węże się przykleiły dość solidnie do obudowy termostatu. 2 końce tychże wężów są narażone na częstszy demontaż wiec ich ściąganie powinno być łatwiejsze no i tam dostęp jest lepszy.
- Co do samej wymiany właściwy termostat siedzi w obudowie termostatu która jest skręcona na 3 śruby- wyciągamy obudowę z węzami z ramy aby mieć lepszy dostęp .
-nast tą obudowę trzeba rozkręcić i uważać aby nie uszkodzić sobie gumowej uszczelki w kształcie o-ringu - wiadomo w aso ten o-ring jest wymieniany wiec jak kto woli można to wymienić ale z reguły guma z której jest zrobiony jest dobrej jakości wiec można założyć to samo co było i nic nie powinno cieknąc. AHA
nie smarujcie nic Sulikonem !!!!!!!!!!!!!!!!! tutaj wystarczy 1 gumowy oring i nic nie cieknie
Co do termostatu mam w garażu jeszcze org termostat który ma wybite 75' - i prawie taka temp trzymał w czasie jazdy- tj tak w przedziale 72-74' C , chyba był przeznaczony na jakieś ciepłe kraje śródziemnomorskie aby nie przegrzewać piecyka, lecz żyjemy w Polsce i tu jest większość czasu zimno , a z praktyki wiem że dobrze nagrzany silnik mniej pali.
Tak wiec kupiłem sobie w sklepie termostat firmy Vernet do Daewoo Tico i pasuje P&P
ma wybite 82' i taką temp trzyma sztywno w czasie jazdy.
Po zamontowaniu silnik chodzi tak samo jak na starym termostacie - tak samo szybko się nagrzewa i nic się nie przegrzewa, w moim przypadku podniósł sie wyłacznie próg otwierania sie termostatu- prawie identycznie jak jest w serwisówce.
Przy montażu wywalamy stary termostat wrzucamy ten od tico i pamiętamy dać stara uszczelkę która siedziała w kpl przy starym termostacie hondy.
Uszczelka od tica niestety nie pasuje bo jest za gruba i za szeroka.
-na koniec skręcamy wszystko, zalewamy płyn , zakręcamy korek , odpalamy na chwile , gasimy, powoli okręcamy korek i sprawdzamy czy silnik sie odpowietrza (lustro plynu bedzie sie obniżać ) aż sie ustatkuje.
Warto sprawdzić to kolka razy i być pewnym że nic sie nie zapowietrzyło.
-Cieszymy się iż naprawiliśmy sprzęt własnymi siłami na grosze.
Aha nie polecam kupować org termostatu do Tico- niby jest org z ASO z korei ale wg ludzi na forum daewoo to szmelc -ktory lubi sie zawieszać lub nie trzymać temp.
Polecają nt Termostat francuskiej firmy VERNET który ma wybite na sobie made in france i kosztuje całe magiczne 22zł , ( org tico z korei 11zł , jakis polski 9zł) a hondowski z 200 lub 300 zł a bedzie działał tak samo.
.