podepnę się do tematu.
wczoraj poskładałem motocykl, silnik był na wymianie skrzyni biegów, ma założone nowe świece, alternator i takie tam...
jak odpaliłem to ładnie złapała, wygrzała się do 107*C ostudziła, zgasiłem i wszystko bene, ale jak wyjechałem na ulice to nagle okazało się że motocykl się dusi na dole, wrażenie jakby miał za dużo paliwa/powietrza dopiero powyżej 7tysięcy łapie moc...nie ma jeszcze założonych owiewek... no więc tak sobie pojeździłem i po 32km zniknęło całe 4l paliwa z baku... WTF?
jak wyjąłem silnik to nie zdejmowałem wtrysków, nie dało się... więc wszystko było robione z wtryskami przymocowanymi do bloku... i teraz pytanie co jest grane? czy jest możliwość że np pomyliłem kostki w instalacji i ta z airboxu jest na wtryskach a z wtrysków na airboxie(tylko te kostki są takie same i na tyle blisko siebie że można je pomylić)?
moto nie wyświetla żadnego błędu, pompka paliwa się wyłącza... exup mam odpięty od wydechów i wpakowałem teraz 2 kominy pod siedzenie, przed rozłożeniem motocykla wszystko było bene...
dzisiaj wstawię poprzedni wydech i zobaczę czy to coś da, może tez zakleję częściowo wloty powietrza do airboxu, żeby nie doastawało się tam tyle powietrza, ale skąd to spalanie rzędu 4l na 32km?