FORUM.FIREBLADE.PL

Witam, na początku miesiąca kupiłem Honde Fireblade sc44 wszystko wydawało się jak najbardziej ok. Nic nie ciekło ani nie pukało ogólnie piękny sprzęt... Po zakupie w tydzień czasu zrobiłem nią lekko ponad 1500km i dalej wszystko grało aż do czasu gdy pojechałem na rozpoczęcie sezonu do Częstochowy... Objechałem cały zjazd Gwieździsty po czym wróciliśmy na miejsce nie daleko naszego zamieszkania i tam jak zawsze lekko upalaliśmy nasze sprzęty wraz z ekipą... W końcu Honda chyba stwierdziła, że ma dość i po paru dłuższych wheelie nagle powyżej 5-6tyś/obr zaczęła "cykać" , "stukać" , "tykać" nie wiem jak to nazwać... straciła trochę mocy. Następny objaw to taki, że przy postoju na wolnych obrotach zapala się kontrolka oleju... Gdy zwiększę obroty kontrolka gaśnie. Wcześniej obroty były ustawione na ok. 1200 i wszystko było ok. Teraz aby nie świeciła kontrolka musi być ok. 2tys/obr .
Co ważniejsze jeszcze? Dziwny dźwięk "ala panewki" słychać tylko pod obciążeniem czyli tylko wtedy gdy motocykl jedzie... na wolnych obrotach dźwięku nie uświadczymy. Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie... Co robić z problemem. Pozdroooo...

To na pewno panewki. Właśnie objawiają się pod obciążeniem.
Osobiście polecał bym kupno zdrowego pieca.

Wysłane z mojego S60 przy użyciu Tapatalka

Spuść olej miska w dół i zobacz jak nic nie widać to piec na stół rozebrać i zweryfikować jak panewka to szukaj pieca albo reanimuj ale z tym bywa różnie. Na 4 przypadki próby wymian panewek tylko raz było to udane z tym że wał poszedł nowy( tak nowy nowy) nowe panewki a cały blok był zweryfikowany czy stopy trzymają wymiar. jeśli to natomiast panewka na korbie to wał do weryfikacji panewki nowe i korba też do weryfikacji i jeśli nie ma wymiary to do wymiany.