witam po dluzszej nieobecnosci
dzisiaj wracajac do domu musialem sie na chwile zatrzymac. no wiec kerunek, na bok i wylaczylem calkowicie moto. po 30s. odpalam spowrotem, wlaczam kierunkowskaz i kicha. ostatnie km do domu wracalem bez.
od razu sie wzalem do usuniecia usterki poki widno to szybko zrobie i jeszcze polatam, a tu d...a.
na poczatku myslalem ze styki przelacznika zasniedzialy, ale tu wszystko ok styki przerywacza rowniez.
teraz mam pytanie czy to moze byc przerywacz, czy kabelki gdzies poszly?
jak sprawdzic przerywacz, a jak kabelki?
baaardzo wielka prosba o szybka pomoc, bo pod koniec tygodnia jade na urlop motorkiem
z gory wielke dzieki.