Witajcie!
Jak widać za oknem wiosna tuż, tuż. Na dworku coraz cieplej, więc można pogrzebać trochę przy sprzęcie, co by na sezon był gotowy. Dopadł mnie problem m.in. załamywania się moto w zakrętach, stukaniu w kierownicy przy hamowaniu, więc przyszedł czas na wymianę łożysk główki ramy.
Do rzeczy, ma ktoś jakiś szybki i bezbolesny sposób na wymianę, żeby nie trzeba było rozbierać pół motocykla, zaoszczędzić sobie kłopotów itp.? Nie mam dwóch lewych rąk, pomoc drugiej osoby też się znajdzie, zestaw kluczy również posiadam
Łożyska już mam, tematów trochę przeczytałem, ale w większości są to porady jakie łożyska kupić, jakie są oznaki zużycia łożysk, ew. dyskusja się na Nie przenosi...
Stawiam browara, a i może jakaś fotorelacja będzie, żeby było dla potomnych.