Strona 1 z 1

falujące obroty

Post: 30 czerwca 2013, 20:47
autor: jakub-nt
Witam, znajomy kupił jakiś miesiąc temu sc44 2000r w stanie technicznym i wizualnym bardzo dobrym. Przejechał 2tys km i moto zaczęło falować, Czasem tak mocno, że potrafi zgasnąć np. na światłach, czasem w ogóle nie faluje. Luzy zaworowe idealnie, przepustnice startowe jak być powinno, nowe świece, filtry, płyny, nowy rozrząd, wszystkie wężyki, kable, wtyczki, temperatura na piecu itp. również ok. Na ssaniu tak się nie dzieje, żadnych stuków czy zgrzytów w silniku nie ma. Miał ktoś tak może? Namówiłem go na 929 a chciał kupić gsxr 1000 K1 i mi tak teraz ch.jowo...
Jakiś czujnik? cewkofajki? nie mam już pomysłów...

Post: 01 lipca 2013, 09:25
autor: K3Xroz
niech sprawdzi rezystaqncje czujnia polozenia walka

Post: 01 lipca 2013, 14:52
autor: streetfighter-1
Ja bym powiedział bardziej że to jest czujnik położenia przepustnicy, i najprawdopodobniej ma on już lekko wypaloną ścieżkę w miejscu wolnych obrotów, bo zapewne wystarczy że dodasz z 500 albo góra tysica obrotów wiecej i juz normalnie chodzi nie ??

Post: 01 lipca 2013, 22:18
autor: jakub-nt
streetfighter-1 pisze:Ja bym powiedział bardziej że to jest czujnik położenia przepustnicy, i najprawdopodobniej ma on już lekko wypaloną ścieżkę w miejscu wolnych obrotów, bo zapewne wystarczy że dodasz z 500 albo góra tysica obrotów wiecej i juz normalnie chodzi nie ??

Jak podkręcę obroty na 2tys to jest ok, dzisiaj wlaliśmy preparatu do czyszczenia wtrysków, w środę sprawdzę ten czujnik położenia przepustnicy, dzięki za sugestie.

Post: 02 lipca 2013, 23:11
autor: johny89
Przełóżcie też cewkofajki. U mnie było podobnie i ich wymiana pomogła.

Post: 16 września 2013, 20:43
autor: Jan
Podepnę się do tematu by nie zakładać nowego.
Po wymianie świec moto zapala ale po chwili gaśnie. Obroty falują i spadają.
Moto zaczął się zachowywać jak gaźnikowiec. Gdy przytrzymam trochę manetkę tak by były ze 2 tysiące obrotów to po 2-3 minutach załapuje i już nie gaśnie chociaż obroty jałowe wcześniej były 1,4 a teraz są lekko ponad 1 t. Próbowałem regulować obroty tym pokrętłem po lewej stronie - nic nie daje. Zauważyłem podczas wymiany świec, że jedna z cewkofajek jakoś luźniej się nakłada na świece niż pozostałe. Może to jej wina, a może to ten czujnik położenia przepustnicy, o którym pisał kolega wyżej? Jak myślicie? (Przewody paliwowe sprawdzałem, są podpięte i nie są pozałamywane.) Jeśli to ten czujnik nawala, to dlaczego wcześniej było wszystko ok? Możliwe, żeby tak nagle padł?
Będę wdzięczny za rady.
Pozdrawiam

Post: 16 września 2013, 23:17
autor: wiertło
Jan, a jaki filtr powietrza masz ??

Post: 18 września 2013, 09:46
autor: Jan
Papierowy, hondy.
Trochę brudny ale chyba jeszcze na ten sezon styknie.

[ Dodano: Pon Wrz 23, 2013 11:34 am ]
Problem rozwiązany.
Gumowy przewodzik od czujnika przy airboxie odpiął się.