Witajcie! Problem polega na tym ze podczas wolnych zakretow (skrecania w przecznice , zawracania itp) Mam wrazenie jakby motocykl sam skrecal. Mialem juz sc57a i nigdy mi sie tak nie zachowywała. Czy jest to wina zle pracujacego lub nie pracujacego amortyzatora skretu? Dzieje sie tak i w lewo i w prawo... Prowadzi sie na prostej bdb. Poradzcie cos. Pozdrawiam
potwierdzam, ciśnienie w kołach może być zbyt niskie, brzmi prozaicznie ale czasami tak bywa...
taka banalna rzecz często pomijana przez starych wyjadaczy pewnej wiosny przy pierwszym wyjeździe z garażu nie wiedziałem co się dzieje, moto zajebiście niestabilne w wolnych zakrętach, 15 min dumałem i patrzyłem na moto i wtedy mnie tknęło i spojrzałem na oponę, nie było flaka ale coś wyglądała inaczej, szybki sprawdzian i co..... 1,5bara na przodzie
Też polecam sprawdzić pierw ciśnienie, tanio i szybko jak będzie to samo to łożyska. Dla pewności możesz skontrolować łożyska podnosząc przód i ruszając kierownicą, powinna chodzić gładko. Jeżeli jest wyczuwalny jakikolwiek nienaturalny opór bądź przeskok to na 100% łożyska, tylko czasami dla kogoś nie wprawionego może się wydawać że jest wszystko ok a nie jest, więc moja sugestia daj to komuś do sprawdzenia. A co do łożyska to pamiętaj o momencie jakim powinna być dokręcona nakrętka główna. Po wymianie i przejechaniu jakiś 100km należy jeszcze raz sprawdzić moment jakim dokręciliśmy, ponieważ może powstać większy luz bo łożyska muszą się ułożyć.
Przyznaje sie bez Bicia. jestem idiota Nie sprawdzilem powietrza... a jezdzac jakos nie poczulem znacznie jego niskiego poziomu. Fakt zawsze zaczyna sie od najprostszych rozwiazan ipomyslow. Dziekii