FORUM.FIREBLADE.PL

Witam,
Zakładam swój temat mimo obecności podobnego niżej (moje objawy są inne).

Od jakiegoś czasu zmagam się z grzejącą się 954.
Początkowo było ok dochodziła do 1038 i chłodziła się do 9x* w korkach. Ale od jakiegoś miesiąca dostała głupawki.
Raz na jakiś czas jeżeli temperatura doszła do 104* to nie było ratunku i rosła w górę do 110-112 max. Było to sporadyczne.
Wymieniony płyn, korek chłodnicy i sprawdzona sama chłodnica. TERMOSTAT nawet na próbę wymontowałem.
W chwili obecnej czyt. wczoraj moto złapało 122* wiatrak nie dawał rady chłodzić mimo gaszenia i odpalania (bałem się o UPG).

Motocykl zimny po nocy- odpalam temperatura sobie rośnie do 103 (po dłuższym zcasie) i chłodzi do 98-9* , wystarczy natomiast że wsiądę i dam trochę mocniej w palnik i zaczyna się gotowanie nawet w czasie jazdy!
Wczoraj wracając wieczorem koło 22 przy chłodnym powietrzu utrzymywał 87* przy 150km/h natomiast wystarczyła chwila na światłach i wchodziło do 104-5...
Jestem powoli załamany bo sporo $ wsadziłem w serwis silnika i moto a zaczynają się takie cyrki ;/

Czy ktoś ma jakiś pomysł czego to może być wina ?

Wiatrak ma wciągać w stronę silnika czy wypychać do przodu chłodnicy powietrze? Takie jaja zaczęły się po odebraniu moto w maju z zimowego serwisu... początkowo były to drobne 103-104 ale z czasem coraz częściej i więcej.

moze pompa wody sie zaciera, gdy jeździles bez termostatu objawy byly takie same?

Wczoraj nadal nie było termostatu i objawy bez zmian ;/
Więc termostat się nie zacinał(sprawdziłem w garnku z wodą jeszcze go).

Pompa do kupienia w ASO czy jakiś zamiennik/używka ?

moze uszczelka pod glowica nadaje sie juz do wymiany i stad to gotowanie?

Standardowo o ile pamiętam czujnik temp włącza wentylator przy ok. 104 stopniach. Pompa pompą ale może to rzeczywiście kwestia wentylatora, który nie może wypchać dobrze tego gorąca z pod moto...

Ja po zimie, ze względu właśnie na te zdarzające się mega upały, wymieniłem czujnik (nie pamiętam już dokładnie z czego ale jakieś CB chyba) i teraz wentylator włącza się przy ok. 86 stopniach. Nawet w największych upałach w korkach (a niestety często w nich bywam) temp idzie mi do max 91 - 92 stopni i wtedy zaczyna powolutku spadać do 87 - 88.

Sprawdź czy Ci ten wentylator naprawdę konkretnie dmucha jak już się uruchomi.

Kupię nową pompę i zamontuje 2 wentylator chyba dla ogarnięcia ;/

Jeżeli chodzi o dmuchanie to wiatrak robi dobry przeciąg. Jest na kostce więc raczej nie powinno być kłopotów że dmucha w inną stronę

Powiedzcie mi czy po wymianie panewek na nowe (na starych ponoć były delikatne ślady- stąd zalecili mi wymianę kpl 16szt) mogą być takie jaja? Początkowo było ok ale po jakimś czasie zaczęły sie takie klocki.
Silnik był rozebrany w mak[ale poza głowicą]- zawory, skrzynia, panewki, uszczelniacze, rozrząd etc...


U mnie wiatrak odpala się przy 101*

Jak tam sytuacja? Czy po wymianie dalej sie grzeje? Ja dopiero co kupilem swoje 954 i tez sie przegrzewa. Raz podczas jazdy 70 na swiatlach 110, a nawet 115. Postanowilem wymienic plyn chlodniczy i podczas jazdy osiagal 124 stopnie. Migala czerwona kontrolka po czym temp zaczela spadac do 115 i potem znowu do 125. Jazda na 6 biegu 100km/h, temp na dworzu 20 stopni.

A sprawdzałeś w jakim stanie jest pompa wody ? wszystkie uszczelniacze itp ? Jak będzie nie prawidłowe ciśnienie w układzie chłodzenia to będą się takie cyrki działy jak przy walniętej uszczelce głowicy i nawet 4 wentylatory nie pomogą ...

Zmieniałem pompe i nic...
Oddałem moto do serwisu bo nerwy sie skonczyly. W czasie drogi na serwis gotowala sie do 122-5 i co ostudziłem wystarczyło kilka km i to samo.
Chyba musze szukać silnika innego ;/
Czekam na opinie serwisu.

Właśnie mam tak samo. Rozgrzewa się do 125 i zaczyna migać napis temperatury i czerwona kontrolka i schodzi do 120 i tak w kółko. Wcześniej podbijało do 115 i już mnie martwiło, więc zmieniłem płyn na prestone i jest jeszcze gorzej. Postanowiłem sprawdzić czy będą szły bąble przy odkręconym korku chłodnicy m może źle odpowietrzyłem i okazało się, że lecą. Tyle, że non stop. Co chwile jakiś większy bąbel i sporo takich malutkich jak by płyn był gazowany. To wszystko na odpalonym, ciepłym silniku. Czasami nawet jak przygazuje to ten płyn zassie i jest go jakby mniej.

Jest to świeżo kupiony motocykl więc nie wiem co było z nim wcześniej. Ogólnie wygąda na bardzo zadbany egzemplarz.

Nie chce nic mówić ale to wszystko wygląda na uszczelkę głowicy lub pękniętą głowicę.....
Dla mnie śmierdzi to przekrętem .........

A nie zastanawiał. Się ktoś nad tym czy sam czujnik temperatury działa poprawnie