jeśli temperatura płynu podczas jazdy dochodziłaby do 100 stopni to można się zastanowić nad wymianą termostatu. Na postoju silnik szczególnie w ciepłe dni oraz w cyklu miejskim gdzie nie ma tak dobrego chłodnego wiaterku błyskawicznie łapią so 110 stopni i to w większości przypadków nowych sportowych maszyn jest ok. Po pierwsze sami klienci wymusili większe moce i redukcję masy w motocyklach. Tak więc silnik litrowy, którego moc jest ok 160 KM jest bardzo obciążony termicznie i błyskawicznie się grzeje. Druga sprawa to redukcja masy moto dosłownie na wszystkim ! Zmniejsza się gabaryt chłodnicy oraz objętość płynu w układzie. Kiedyś w tarpanie 100 stopni to zatarcie silnika jak nic, bo większość zmotoryzowanych w prl-u jeździła na wodzie. Teraz temperatura wrzenia dobrego płynu zaczyna się od 130 stopni. Także zmieńmy przyzwyczajenia i przyzwyczajmy się do "wirujących wiatraków" na światłach, albo kupmy sobie gpz 500 z 87 roku. Tam jest taka chłodnia, że można bez wentylatora jechać. Na marginesie dodam, że trzeba czyścić wciśnięte pod ciśnieniem pędu powietrza zanieczyszczenie pomiędzy blaszki chłodni i te które są wtłoczone z pod przedniego koła. To obniża temp. To moja filozofia i doświadczenie. Szanuję wszystkich, którzy sądzą inaczej i mają swoje zdanie. Pluralizm opini jest tu jak najbardziej na miejscu. Pozdrawiam wszystkich miłośników ognistego ostrza !!!
[ Dodano: Nie Kwi 13, 2008 10:38 am ]Przypomniałem sobie zabawną historię mojego brata. W jego TL 1000R miał lekko zdeformowane chłodnice po wypadku (takie były jak kupił) Wiadomo...70% moto w polsce jest po dzwonie i chłodnice ma z lekka pofałdowane. Na postoju wiatrak mu przyjemnie wiał gorącym powietrzem w upalne dni po pysiu i spyk-u, co podnosiło mu poziom adrenaliny
Jakże szedł w zaparte i nie dał się przekonać, że tak ma być...no cóż kupił używki (dwie sztuki są w tym modelu) zabulił 1000 pln ! No i od tamtej pory ma ten sam przyjemny podmuch gorąca na światłach, i tą samą temp. 110 stopni, ale świadomość prostych chłodnic zmieniły sposób odczówania tej orzeźwiającej bryzy, która w przypadku TL-a dmie z obu wentylatorów po obu stronach motocykla ! On jest zadowolony, a ja zawsze umieram ze śmiechu gdy stoimy razem na światłach w upalne dni
Dodam jeszcze, że TL ma opcję podgrzewanego fotela kierowcy Tylny cylinder V-ki gotuje mu zawartość stringów dość intensywnie !! Hahahaha....