FORUM.FIREBLADE.PL

Witam,
coś dziwnego się przydarzyło mi wczoraj. Otóż, przejechałem wczoraj cebrą około 20km, przez miasto, non stop światła, więc 1.bieg, max.2gi.
Moto się grzało fest do 108stopni. Wiatraki chodziły normalnie. Dojechałem na miejsce, zsiadłem z motoru i czekałem na kuzyna.
Po dosłownie 3-5 minutach nagle spod spodu ciurkiem poleciało około 100-200ml seledynowego płynu. Strach w oczach, olej wy*****ło...
Ale był to płyn chłodniczy. Stąd moje pytanie, czy możliwe że ciśnienie tak wzrosło przez temperaturę, że wypluło nadmiar płynu?
Patrzyłem pod spód ale nie mam pojęcia skąd poleciał płyn. Będę musiał zdemontować owiewki i poszukać. Uszczelka pod głowicą to raczej nie jest, bo by kapało ciągle. Po tym jak się wylało te 150-200ml, przestało i nawet nie kapnęło później. Przejechałem 20km do domu,
temp. stała "w miejscu" tzn. norma 79st.-90st i wyglądało że wszystko jest ok.
Czy ktoś miał podobny przypadek? moje poprzednie cebry nigdy czegoś takiego nie zrobiły.
pozdrawiam i miłego dnia.

jeżdżę sc57 ale ostatnio poluzowała mi się metalowa spinka zaciskowa co łączyła 2 rurki z chłodnicy i podczas jazdy wyleciał mi cały płyn chłodniczy. Może spróbuj je podokręcać o ile w twoim modelu takie coś jest. Może pod wpływem ciśnienia poleciało tamtędy

w pierwszej kolejności musisz sprawdzić korek chłodnicy i termostat czy się otwiera najlepiej wyjmij korek wykąp go w gorącej wodzie z octem żeby pozbyć się kamienia, i ewentualnie mozesz pojeździć z wyjętym termostatem zobaczyc co wtedy, no i oczywiscie jak kolega wyżej pisze posprawdzać wszystkie opaski na wężach może któryś luźny ciśnienie wzrosło jak zgasiłeś moto i po prostu się gdzieś rozszczelniło.

Ile miałeś płynu w zbiorniku wyrównawczym?
Jeżeli sporo ponad max to normalne że przy takiej temperaturze go wywaliło.

Dzięki za odpowiedzi i sugestie. Dziś niestety pogoda paskudna i czasu brak, ale jutro święto więc posiedzę przy nim. W zbiorniczku nie pamiętam ile było. Szczerze się przyznam. nie wymieniałem płynu w tamtym sezonie i też dużo jeździłem po mieście ale nic podobnego się nie przytrafiło. Co do termostatu, wiatraki się załączają.

Ja u siebie spawałem chłodnicę, potem zalałem płynu ponad max, 3 dni potem wizyta na torze Radom, i po pierwszej rundce jak stanąłem to moto wyrzygało nadmiar - potem po każdej kolejnej jeździe już było pod nim sucho

muszę dzisiaj zlokalizować skąd ten płyn wyciekł. Żadna z poprzednich fajerów nie zrobiła mi takiej niespodzianki:)
Mam nadzieję że to jednorazowy przypadek. No ale do puki nie wybadam gdzie jest nieszczelność to będzie mi to chodzić po głowie.
Mam pytanie, czy sc59 ma jakiś zawór bezpieczeństwa? Właśnie na takie przypadki gdy płyn się mocno zagrzeje?
pzdr.

no tak to jest korek właśnie dlatego Ci napisałem żebyś wyjał korek i wyczyścił i wykąpał w wodzie gorącej z octem żeby pozbyć się kamienia bo może coś blokuje tak robił kumpel w gixie i podziałało na jakiś czas

AAA ok, wszystko jasne teraz. Własnie wyciągnąłem moto i przyszła burza:) pech to pech. spróbuję z tym korkiem. Dzieki maciekx.