Po jeździe wieczornej na długich światłach motocykl nie odpalił. Wymieniłem akumulator. Pojeździł kilka dni i znowu padł. Tym razem sprawdziłem ładowanie i okazało się że jest uwalony stator. Wymieniłem, bo faktycznie po wyjęciu byl uwalony. Okazało się że regulator nie daje prądu ładowania. Wymieniłem. Sytuacja z dzisiaj wygląda tak:
- prąd wychodzi ze statora
- prąd wychodzi z regulatora
- akumulator ładuje (sprawdzone na innym motocyklu)
- po podłączeniu na luty innego akumulatora do układu (stator, regulator) wychodzi ładowanie 14,4v
Gdzieś ginie mi prąd. Poczyściłem styki tam gdzie był w miarę dostęp, odłączyłem żarówki od świateł krótkich i długich. Dalej nic. Posprawdzałem bezpieczniki, wszystko oki. Dodam tylko, że bardzo szybko nagrzewają się kable od regulatora, co sugeruje mi zwarcie gdzieś na instalacji.
Jakieś pomysły co to może być? Miał ktoś tak?