a wszystko zaczelo sie wczraj gdy pojechalem objerzec sc57a z 2005 roku wszystko było ok chłopaka do ktorego pojechalem wszytko wyjasnil przez telefon opis zgodny z aukcja i tak dalej zadnych wątów co do tego , sprzedawał gdyz zakupił sc59 wszystko ok jedynym ale były stuki w silnku nie wiedział co to było to zaznaczone w aukcji i ja tez o tym wiedzialem podjechal do jakiegos mechanika bo kazdy zadawal mu to pytanie w rozmowach telefonicznych niby miał to byc rozrzad no to pojechalem no widac motocykl zmeczony troche zyciem ale mi tak to nei przeszkadzało nie szułem ideału no to cvo czasa sie przejechac
po wyjechaniu z uliczki na prosta przpieciu z 2 na 3 blokuje sie tylne kolo gasnie silnik i amenkaputen koniec jazdy troche szczescia ze nie położyłem

