grypsko ma to do siebie że sie leży w wyrku,przez co jest czas na jakieś dodatkowe fotki.Zreszta jakos dużo ich nie ma bo robota bardzo wolno idzie.Jak pisałem ostatniego posta to było akurat ciecie i przestawianie instalacji ,tutaj próbka
fajna robota bo np przekaźniki i skrzynkę bezpieczników vfr ma z przodu/boku pod owiewkami,i trzeba było to przerzucić na tył.Już to widze ,jak popełniłem jakis błąd i go teraz bedę szukał
w między czasie wywaliłem oryginalną chłodnicę oleju bo w vfr jest umieszczona przed lagami
i połączona z blokiem takimi dupnymi przewodami jak z koparki.Całość została zastąpiona chłodnicą z dodga stratusa ,i zakute nowe węże.
siłą rzeczy ,musiałem też po zmianie kierownicy i jej wysokości ,dorobić nowe przewody hamulcowe przednie.Tym razem coś mi siadło na rozum i wziąłem przewody FrenTubo zarabiane osobiście.K..wa masakra jakaś z tym zarabianiem,na wszelki wypadek nie leje do nich jeszcze plynu żeby sie nie wpienić.Chciałem mieć możliwość dokładnego określenia długości a zrobiłem sobie troszke robótki.Reasumując nie opłaca się ,bo dużo nerwów a cena niewiele niższa od goodridge`a
i na koniec..nie mialem pomysłu na wydech ,aż wreszcie w łapy wpadło mi coś takiego.Jak dla mnie super,troszke kombinacji z przeróbką oryginalnego wyjście z komory,ale od czego jest spawarka
Przymiarka