problem z banditem 1200 - tylko nie bijcie ;)

Nie wiedziałem gdzie założyć ten temat więc zakładam tutej. Mój brat ma problem z banditem 1200 z 2006r. Problem polega na tym że na 2 garach silnik jakby delikatnie kichał w dolot i to zarówno na postoju jak i podczas jazdy co jest dosyć niebezpieczne bo jak kicha to szarpie dosyć mocno. założony jest tłumik SCORPION i jest do niego wkładka wyciszająca i z zamontowaną i zdemontowaną jest tak samo.
w silniku było robione: luzy zaworowe, czyszczenie i regulacja gaźników (mieszanka wzbogacona ze względu na wydech), synchro, wymiana świec, wymiana o-ringów pod krućcami i pod śrubami regulacji składu. już brak nam pomysłów co dalej robić i gdzie szukać... może ktoś robił takiego bandita i miał podobny problem?? może to nadal wina regulacji gaźników?? jak ktoś robił gaźniki w bandicie 1200 z pustym wydechem to bym prosił o podanie ile obrotów śrubą składu i na którym ząbku ma być iglica.
wcześniej miał bandita 1200 z 2001 roku i był tam założony wypatroszony oryginalny wydech i nic szczególnego się z nim nie działo, silnik pracował równo i beż żadnych cyrków.
ma ktos jakiś pomysł??
w silniku było robione: luzy zaworowe, czyszczenie i regulacja gaźników (mieszanka wzbogacona ze względu na wydech), synchro, wymiana świec, wymiana o-ringów pod krućcami i pod śrubami regulacji składu. już brak nam pomysłów co dalej robić i gdzie szukać... może ktoś robił takiego bandita i miał podobny problem?? może to nadal wina regulacji gaźników?? jak ktoś robił gaźniki w bandicie 1200 z pustym wydechem to bym prosił o podanie ile obrotów śrubą składu i na którym ząbku ma być iglica.
wcześniej miał bandita 1200 z 2001 roku i był tam założony wypatroszony oryginalny wydech i nic szczególnego się z nim nie działo, silnik pracował równo i beż żadnych cyrków.
ma ktos jakiś pomysł??