Jak Polskie władze(Policja) walczą z alkoholem na drogach

Forumowicze muszę się z wami podzielić niefartowną ,denerwującą , absurdalną oraz doprowadzającą do obłędu sytuacją jak mam po moim dzwonie z 20 lipca 2008.
No ale zacznijmy od początku w niedziele 20 lipca miałem wypadek , jadać spokojnie za dwoma samochodami które skręcały w lewo a ja jechałem prosto w momencie kiedy ja wjechałem na skrzyżowanie pierwszy pojazd marki BMW :evil: zrobił szybki nawrót na ulice z której skręcał (wyjechał z lewej )przy tym wyjeżdżając postanowił że wykręci bączka(jak to powiedział policji chciał zakręcić tzw. bączka) uderza we mnie (próbowałem CENZURA ale jak zawiną dupą to ..uj) BMw trafiam w tył zaraz za wlewem , nie wiem czy udał o mi się CENZURA 0.5m przed czy mnie wykatapultowało - ja w pole dupskiem po asfalcie żwirze kostce kończąc w trawie , a motor wylądował w największej kałuży jak mogła być w tym rejonie jak mogła być .No dobra skróci trochę bo papieru zabraknie :? .
Standardowo przyjazd Policji od razu z pretensją do mnie że "No to ładnie pan CENZURA ,zaraz pana podliczymy" no to ja nie będąc im dłużny odwaliłem i ripostę , rura im dopiero zmiękła jak usłyszeli że ten od BMw nie ma prawo jazdy i jak obejrzeli motor.
Po dalszej rozwinięciu sytuacji dowiaduje się że klientowi zabrano prawko za jazdę po pijaku i że na daną chwile z tego co pamiętam 0.23mg .Policja odwala całą robotę klienta od bmw puszczają bo przyjechał po niego kierowca i mówią mi że wezwą mnie na komendę z czasem .
Po 10 dniach mam wezwanie na komendę Waliców (każdy WWa wie co to za miejsce) na ponowne wezwania i dowiaduje się ze pan Bmw nie stawia się na ich wezwania. że sprawa się będzie przeciągać (dostaje od nich numer polisy ubezpieczeniowej i zglaszam tego samego dnia szkodę)
Dopiero po 14 stycznia 2009 dostaje list z komendy że śledztwo zostaje zamknięte i przeciw tam temu zostaje wysłany wniosek do sądu grockiego o ukaranie .
Przed listem o zakończeniu śledztwa ubezpieczyciel nie wypłaca mi odszkodowanie zasłaniając się tym że Policja nie wydaje mu żadnych dokumentów , ja z awanturą na Waliców dlaczego nie wysyłają papierów do ubezpieczyciela a oni że nie muszą i nie mają obowiązku i że nie mogą
Jedyne co mi został po 14 stycznia to pobiegłem do sąd złożyłem wniosek o oskarżyciela posiłkowego , i tam będę miał wgląd do akt sprawy i wygnębie notatke policyjną z miejszcza zdarzenia
Jednym słowem Bracia motocykliści wyginajmy blachy (lub lepiej nie rejestrujmy motorów no bo poco ), bo jak nasza Policja i Sądy walczą tak z alkoholem na drogach to niech oni może zajmą się zbieraniem śmieci może będzie lepiej
Lub też obywatelu pierz grabie w swoją dłoń i walcz o swoje sam (też mi przechodziło prze głowę)=wpie...l winnemu
"Masz masz
ale mamo po co
Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"
Sami swoji
i tak szarpie z tym CENZURA do dzisiejszego dnia
P.S Foty dzwona już są dawno na galerii strony
[ Dodano: Sob Lut 28, 2009 4:08 pm ]
A sorka za błędy
(orto bo mi litery jak zawsze .ee) :roll: a i 0.23mg alkoholii czyli jakie s 0.48 promila
[ Dodano: Sob Lut 28, 2009 4:09 pm ]
kurde znowu niecałe pól promila miał we krwi :?
No ale zacznijmy od początku w niedziele 20 lipca miałem wypadek , jadać spokojnie za dwoma samochodami które skręcały w lewo a ja jechałem prosto w momencie kiedy ja wjechałem na skrzyżowanie pierwszy pojazd marki BMW :evil: zrobił szybki nawrót na ulice z której skręcał (wyjechał z lewej )przy tym wyjeżdżając postanowił że wykręci bączka(jak to powiedział policji chciał zakręcić tzw. bączka) uderza we mnie (próbowałem CENZURA ale jak zawiną dupą to ..uj) BMw trafiam w tył zaraz za wlewem , nie wiem czy udał o mi się CENZURA 0.5m przed czy mnie wykatapultowało - ja w pole dupskiem po asfalcie żwirze kostce kończąc w trawie , a motor wylądował w największej kałuży jak mogła być w tym rejonie jak mogła być .No dobra skróci trochę bo papieru zabraknie :? .
Standardowo przyjazd Policji od razu z pretensją do mnie że "No to ładnie pan CENZURA ,zaraz pana podliczymy" no to ja nie będąc im dłużny odwaliłem i ripostę , rura im dopiero zmiękła jak usłyszeli że ten od BMw nie ma prawo jazdy i jak obejrzeli motor.
Po dalszej rozwinięciu sytuacji dowiaduje się że klientowi zabrano prawko za jazdę po pijaku i że na daną chwile z tego co pamiętam 0.23mg .Policja odwala całą robotę klienta od bmw puszczają bo przyjechał po niego kierowca i mówią mi że wezwą mnie na komendę z czasem .
Po 10 dniach mam wezwanie na komendę Waliców (każdy WWa wie co to za miejsce) na ponowne wezwania i dowiaduje się ze pan Bmw nie stawia się na ich wezwania. że sprawa się będzie przeciągać (dostaje od nich numer polisy ubezpieczeniowej i zglaszam tego samego dnia szkodę)
Dopiero po 14 stycznia 2009 dostaje list z komendy że śledztwo zostaje zamknięte i przeciw tam temu zostaje wysłany wniosek do sądu grockiego o ukaranie .
Przed listem o zakończeniu śledztwa ubezpieczyciel nie wypłaca mi odszkodowanie zasłaniając się tym że Policja nie wydaje mu żadnych dokumentów , ja z awanturą na Waliców dlaczego nie wysyłają papierów do ubezpieczyciela a oni że nie muszą i nie mają obowiązku i że nie mogą
Jedyne co mi został po 14 stycznia to pobiegłem do sąd złożyłem wniosek o oskarżyciela posiłkowego , i tam będę miał wgląd do akt sprawy i wygnębie notatke policyjną z miejszcza zdarzenia
Jednym słowem Bracia motocykliści wyginajmy blachy (lub lepiej nie rejestrujmy motorów no bo poco ), bo jak nasza Policja i Sądy walczą tak z alkoholem na drogach to niech oni może zajmą się zbieraniem śmieci może będzie lepiej

Lub też obywatelu pierz grabie w swoją dłoń i walcz o swoje sam (też mi przechodziło prze głowę)=wpie...l winnemu
"Masz masz
ale mamo po co
Sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie"
Sami swoji
i tak szarpie z tym CENZURA do dzisiejszego dnia
P.S Foty dzwona już są dawno na galerii strony
[ Dodano: Sob Lut 28, 2009 4:08 pm ]
A sorka za błędy

[ Dodano: Sob Lut 28, 2009 4:09 pm ]
kurde znowu niecałe pól promila miał we krwi :?