FORUM.FIREBLADE.PL

Witam
ubiegam się o odszkodowanie od ZDP i mam mały problem, bo chcą abym okazał się rachunkiem za kombinezon marki RST, ale niestety nie mogę go nigdzie znaleźć z powodu przeprowadzki.
Stąd moja prośba do kolegów forumowiczów, jeśli ktoś posiada taki (obojętne czy wersja RAZOR, TracTech czy inny...) czy mógłby podesłać mi na maila skan paragonu? interesowałby mnie nawet taki, na którym nie ma nazwy, a wpisane jest tylko np. "KOMBINEZON cena 1700zł" lub coś w tym stylu. Może być też paragon za samą kurtkę obojętne w jakiej kwocie.
proszę pisać na forum lub bezpośrednio na maila: kubad1990@wp.pl

pozdrawiam i liczę na pomoc

Jeśli kupiłeś w lokalnym sklepie to muszą mieć paragon przez chyba rok do trzech trzymają paragony i ci wydrukują .
I jakie każą , idź do rzecznika ubezpieczycieli on ci powie jak to ominąc i wyciągnąć tę kasę za kombiak i resztę gratów

teraz w marcu minęły 3 lata jak mam tego kombiaka. poczekam do końca weekendu może ktoś życzliwy znajdzie taki paragon a jak nie to uderzę do rzecznika bo z tego co wiem to nie muszę mieć wszystkich rachunków, nie mam takiego obowiązku. ale napewno ułatwiłoby i przyśpieszyło to sprawę, bo szkoda zgłoszona została 13czerwca i już minęło 30 dni a jedyne co mi przysłali to to, że brakuje im rachunków za odzież/kask i zawiadomienia z policji. z tego co wiem i policja mi mowiła to ubezpieczalnia sama sobie notatkę z policji załatwia prawda?? ja nie muszę im tego wysyłać?

Ja swoją notatkę sam wybrałem bo miałem dane sprawcy na niej i przekazałem kopie jej ubezpieczycielowi sprawcy .

Brak paragonu lub faktury wcale nie przekreśla mozliwości otrzymania odszkodowania za zniszczone ciuchy/akcesoria . Ja np. nie miałem żadnego problemu - nie miałem ani 1 paragonu - ale podesłałem ubezpieczycielowi oświadczenie o cenach rynkowych zniszczonej odzieży i kasku - tj linki z najbliższego sklepu z mojego miasta gdzie można kupić takie motociuchy z dokładnym opisem iż tam kupilem ten kask i kask ten kosztował np. 1000zł -musi sie to mniej więcej zgadzać z ceną w sklepie oraz kiedy go kupiłem . Na przeslanych przeze mnie linkach z strony sklepu była fotka z identycznym malowaniem jak mój kask. Miałem jeszcze uszkodzoną kurtkę która była dość nietypowa -rzadki producent oraz już niedostępna w sprzedaży -więc oszacowałem jej wartość wg uśrednionych cen i to zostało zaakceprowane z drobnymi korektami.
Zrób tak to ktoś przy robieniu wyceny nie bedzie musiał sie fatygować szukając danego modelu poszczególnej rzeczy bo będzie mial już "podane na tacy" przez ciebie , wiec tylko policzy sobie amortyzacje i wycena będzie gotowa.
Pozatym ZDP to Zarząd dróg powiatowych ? Czy jakiś nowy twór finansowo-ubezpieczeniowy? Jeśli to drogi powiatowe oni raczej są ubezpieczeni od takich sytuacji i tą sprawę załatwia ubezpieczalnia. Zresztą zadzwoń i wypytaj się dobrze.

sprawa odszkodowania od zarzadu drog powiatowych zostala juz czesciowo zamknieta, tzn przyznali odszkodowanie w wysokosci 1422zl za uszkodzone czesci takie jak:
crashe
przerysowana pokrywa altka
uszczerbiony blotnik
porysowane lewe lusterko
uszkodzenia tych elementów są znikome ale kwalifikują się na wymianę na nową część, z racji ze czesci w motocyklu sie nie maluje itp. części te są oryginalne od nowości motocykla (cbr 929).
kwestia teraz jest taka, że za blotnik policzli 272zl (nowy oryg. 836,40), lusterko policzyli 108zl (332,10), pokrywa altka 160zl (492zl + niezbedna nowa uszczelka której nie uwzgledniono za 47zl), czyli dzielac sobie kwote z aso za oryginalne części (takie uległy uszkodzeniu z winy ZDP jak to ustaliła policja) przez cene jaka podali wychodzi, że zaniżyli ceny za te części dokładnie o 3,075raza. o co w tym chodzi??? obowiazkiem ubezpieczalni jest doprowadzenie pojazdu do stanu sprzed wypadku jesli kwota uszkodzen nie przekracza wartosci pojazdu, w tym przypadku tak jest. mam przeciez prawo wymienic uszkodzone czesci na nowe oryginalne, czyli takie same jakie ulegly uszkodzeniu nie z mojej winy a nie kupowac zamienniki po ich smiesznych cenach. z jakiej racji mam teraz doplacac do wymiany tych czesci skoro nie byly one uszkodzone przed wypadkiem w zaden sposob. na zdrowy rozum nigdzie nie kupie pokrywy altka nie uszkodzonej za kwote 160zl...
napisalem odwolanie od tej decyzji poslugujac sie paragrafami jakie udalo mi sie znalezc w necie, oraz ze strony rzecznika ubezpieczonych.
przelali mi juz 1422zl (w tym kasa za odziez, a 540zl na nowe cześci "zamienniki"). czy po odwolaniu wyrownaja ta kwote do tej, jaka jest niezbedna do kupienia czesci oryginalnych czyli jakies dodatkowe 1100zl? bede musiial okazac sie fakturami za te czesci?? jak to jest z tym do cholery??